Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Aziewicz: wokół prywatyzacji toczy się gra polityczna

0
Podziel się:

Wokół prywatyzacji polskiej gospodarki toczy się gra polityczna -
powiedział w środę w Sejmie szef komisji skarbu Tadeusz Aziewicz (PO). A to - jak dodał - szkodzi
Polsce, naszym instytucjom i przedsiębiorstwom.

Wokół prywatyzacji polskiej gospodarki toczy się gra polityczna - powiedział w środę w Sejmie szef komisji skarbu Tadeusz Aziewicz (PO). A to - jak dodał - szkodzi Polsce, naszym instytucjom i przedsiębiorstwom.

W Sejmie trwa debata nad wnioskiem PiS o wotum nieufności wobec ministra skarbu. PiS zarzuca Gradowi m.in. złe prowadzenie prywatyzacji i niewłaściwy nadzór nad majątkiem państwowym.

Aziewicz podkreślił, że prywatyzacja, która jest "niesłychanie ważnym procesem, stała się przedmiotem politycznej rozgrywki, w ramach której w przestrzeń publiczną wysyłane są fałszywe sygnały". "Podważane jest zaufanie do instytucji naszego państwa" - dodał.

Szef sejmowej komisji skarbu zauważył, że wniosek o wotum nieufności wobec ministra skarbu został złożony w szczególnym momencie. "W czasie, kiedy partie polityczne układają listy wyborcze i intensywnie przygotowują się do tegorocznej kampanii parlamentarnej" - powiedział.

Według Aziewicza, czytając uzasadnienie wniosku PiS można odnieść wrażenie, że "jego autorzy wykazali się wybitną odpornością na wiedzę lub świadomie fałszują rzeczywistość, przekazując opinii publicznej nieprawdziwe informacje - kosztem polskiego państwa, w tym przede wszystkim naszej gospodarki".

Jak mówił, widać to wyraźnie na przykładzie grupy Lotos. Według PiS, próba sprzedaży akcji Lotosu jest "szkodliwa z punktu widzenia interesów Skarbu Państwa, jak i naszego kraju". "Koncepcja prywatyzacji Lotosu nie jest wiedzą tajemną. Była wielokrotnie prezentowana publicznie. Jednak autorzy wniosku zachowują się, jakby żyli w innej, równoległej rzeczywistości. Przypisali rządowi zamiar sprzedaży Lotosu Rosjanom. Po czym rozpoczęli kampanię przeciwko czemuś, czego nie ma" - powiedział Aziewicz. Zaznaczył, że takie działania szkodzą zarówno spółce, jak i relacjom polsko-rosyjskim.

Aziewicz podkreślił, że za czasów poprzednika Grada, Wojciecha Jasińskiego, przychody z prywatyzacji wyniosły 2,6 mld zł. Natomiast obecnemu ministrowi skarbu udało się uzyskać dotychczas 32 mld zł. "To potężna różnica" - dodał.

Szef sejmowej komisji skarbu zaznaczył, że 40 proc. środków z prywatyzacji wpływa do Funduszu Rezerwy Demograficznej, czyli na zabezpieczenie przyszłych emerytów.

Do sukcesów Grada Aziewicz zaliczył m.in. zakończony spór z Eureko w sprawie PZU. Ponadto wskazał na sytuację byłej stoczni w Gdyni, gdzie - jak podkreślił - znowu są budowane statki.

Ocenił, że ogromna liczba firm, które zadebiutowały na warszawskiej giełdzie, spowodowała, że Warszawa stała się centrum kapitałowo-finansowym Europy Środkowo-Wschodniej. (PAP)

dol/ je/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)