Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Balcerowicz: rząd Mazowieckiego gabinetem wielkiej ustrojowej pracy

0
Podziel się:

#
dochodzi więcej wypowiedzi Leszka Balcerowicza
#

# dochodzi więcej wypowiedzi Leszka Balcerowicza #

28.10. Warszawa (PAP) - Rząd Tadeusza Mazowieckiego był gabinetem wielkiej ustrojowej pracy - mówił w poniedziałek Leszek Balcerowicz, wicepremier i minister finansów w tym gabinecie. Podkreślił, że zmarły b. premier Tadeusz Mazowiecki był człowiekiem zasad.

Balcerowicz powiedział, że jest kilka powodów, dla których Tadeusz Mazowiecki w polskiej historii będzie miał trwałe i pozytywne miejsce. "Po pierwsze dlatego, że jego rząd dokonał przełomowych reform, które na dobre zmieniły bieg spraw w Polsce (...). Po drugie chodzi o pewien styl, jaki w polityce prezentował Tadeusz Mazowiecki. Był człowiekiem zasad, był człowiekiem stanowczym, ale bez agresji" - mówił Balcerowicz podczas poniedziałkowej konferencji porasowej.

Dodał, że obecnie to wielka rzadkość w polityce, w której - jego zdaniem - mamy niewielu polityków zasad, ale wielu, którzy wykazują agresję. "Oby ten wzorzec Tadeusza Mazowieckiego wpływał na sposób działania w polskiej polityce" - mówił były wicepremier.

Wyjaśnił, że początkowo nie zgodził się na ofertę objęcia teki wicepremiera w rządzie Mazowieckiego, ale Tadeusz Mazowiecki poprosił go, aby przemyślał tę decyzję. Następnego dnia Balcerowicz zgodził się wejść do pierwszego po transformacji polskiego rządu.

"Myślę, że w momencie, w którym doszło do tej rozmowy Tadeusz Mazowiecki (...) wiedział, jaki kierunek ja reprezentuję i w imię jakiego kierunku gotów jestem w ogóle działać. Nie było wątpliwości z mojej strony, że mnie nie interesowały te urzędy (...) tylko historyczne zadania. Reprezentowałem pogląd, że od socjalizmu nie odchodzi się powoli, ani małymi krokami, ani cząstkowo, że najmniej ryzykowna dla kraju jest strategia radykalna - powiedział. - Taki też pogląd przedstawiłem".

Dodał, że taka linia została przedstawiona w expose rządu, który wtedy jeszcze nie był kompletny. Zdaniem byłego ministra finansów w gabinecie Mazowieckiego kierunek zmian gospodarczych został wyznaczony na samym początku prac rządu. "Nie było za dużo czasu na długie dyskusje, bo sytuacja gospodarcza wymagała szybkich zmian (...) Starałem się przedstawiać gotowe propozycje, które były wynikiem pracy dużego zespołu" - mówił.

"Po przełomie politycznym i kryzysie gospodarczym jest taki czas, który jest darem historii. To jest czas nadzwyczajnej polityki, kiedy ludzie bardziej niż zwykle są gotowi zaakceptować nadzwyczajne zmiany, a siły starego systemu są w rozsypce" - mówił Balcerowicz, wskazując na wagę reform przyjętych przez rząd Mazowieckiego.

Zwrócił uwagę, że taki czas, gdy społeczeństwo jest gotowe zaakceptować zmiany nie trwa wiecznie - rok lub dwa. Zaznaczył, że wykorzystuje się go, robiąc jak najwięcej we właściwym kierunku. "Dobrze się złożyło, że ten rząd nastał, bo to był rząd wielkiej ustrojowej pracy" - mówił Balcerowicz.

"Ze względu na sytuację gospodarczą, która była katastrofalna, i konieczność szybkiego działania, oczywiście, że były napięcia. Byłoby dziwne, gdyby ich nie było. Ale te napięcia nie doprowadzały do kryzysu. Do tego, żeby były jakieś otwarte konflikty" - wspominał Balcerowicz.

Po wyborach 4 czerwca 1989 r. i objęciu rządu przez Tadeusza Mazowieckiego, wicepremier i minister finansów w jego rządzie Leszek Balcerowicz wraz ze współpracownikami, przygotowali plan ustrojowych przekształceń gospodarczych.

Zmiany przeprowadzające polską gospodarkę z socjalizmu do kapitalizmu zostały nazwane planem Balcerowicza. Równolegle z pracami nad planem, rząd zaapelował do Zachodu o pomoc, m.in. o redukcję zadłużenia, wsparcie funduszu stabilizacyjnego i o kredyty z Banku Światowego.

Odpowiadając na pytanie, czy taki rząd jak ten Tadeusza Mazowieckiego jest potrzebny Polsce także dziś, Balcerowicz odpowiedział: "Ma się taki rząd w demokracji, jaki się wypracuje, więc nie ma co sięgać do wspomnień, trzeba się zabrać do pracy obywatelskiej. By polskim politykom obecnej doby mniej się opłacało forsowanie szkodliwych propozycji i rozmaitych bredni, a bardziej się opłacało reformowanie Polski. Rzecz jest w obywatelach". (PAP)

stk/ her/ mmu/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)