Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Balicki i Radziwiłł o efektach "białego szczytu"

0
Podziel się:

B. minister zdrowia, poseł LiD Marek Balicki
oraz szef Naczelnej Rady Lekarskiej Konstanty Radziwiłł uważają,
że jak dotąd, sukcesem "białego szczytu" jest efekt medialny.

B. minister zdrowia, poseł LiD Marek Balicki oraz szef Naczelnej Rady Lekarskiej Konstanty Radziwiłł uważają, że jak dotąd, sukcesem "białego szczytu" jest efekt medialny.

W poniedziałek w Warszawie trwa od kilku godzin "biały szczyt", spotkanie poświęcone naprawie systemu ochrony zdrowia. Uczestniczą w nim m.in. premier Donald Tusk i minister zdrowia Ewa Kopacz, przedstawiciele prezydenta, członkowie sejmowej i senackiej komisji zdrowia, a także przedstawiciele samorządów, pracodawców, związków zawodowych.

Jak mówił Balicki dziennikarzom w przerwie, "pierwszy efekt spotkania już jest - medialny". "Wszyscy Polacy wiedzą, że biały szczyt się odbył i że rząd zaczął zwracać uwagę na to, co się dzieje w systemie ochrony zdrowia" - dodał. Jednocześnie podkreślił, że nadal nie mamy planów na rozwiązanie problemów doraźnych oraz rozwiązania długofalowego.

"Dobrze, że spotkanie się odbywa. Ważne jest, aby odniosło ono swój cel, czyli, żeby stanowiło dobrą podstawę do naprawy systemu" - powiedział Balicki.

Jego zdaniem, problemem jest to, że przed posiedzeniem uczestnicy nie otrzymali żadnych dokumentów, które mogłyby być przedmiotem dyskusji. "To skutkowało tym, że dyskusja była rozstrzelona tematycznie i trudno ją podsumować" - powiedział Balicki. Według niego, premier nie postawił jasnych pytań, na które oczekuje odpowiedzi. Zastrzegł jednocześnie, że "może takie ogólne spotkanie było potrzebne na początek".

Także szef Naczelnej Rady Lekarskiej Konstanty Radziwiłł, pytany o sens poniedziałkowego spotkania podkreślił, że duża liczba obecnych dziennikarzy "jest dowodem na to, że dobrze, iż do takiego spotkania doszło". "Oznacza to bowiem, że sprawy służby zdrowia są na pierwszym miejscu uwagi społecznej i to już jest sukces" - dodał.

W jego opinii, to "nie są negocjacje, chodzi raczej o wyrażenie opinii, a rząd jest odpowiedzialny, by po ich wysłuchaniu podjąć odpowiednie decyzje". Dodał, że wszyscy zaproszeni mówią o tym, co jest najważniejsze dla nich w ochronie zdrowia. (PAP)

bos/ bpi/ malk/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)