Zdaniem szefa Banku Światowego Roberta Zoellicka, uczestnicy szczytu G20, mający zebrać się w tym tygodniu w Pittsburghu w amerykańskim stanie Pensylwania, winni skoncentrować się na opracowaniu ambitnego programu _ odpowiedzialnej globalizacji _.
Według Zoellicka, _ odpowiedzialna globalizacja _ w praktyce oznaczać będzie zarówno zapewnienie zrównoważonego globalnego tempa rozwoju, ustabilizowanie systemu finansowego, działania na rzecz walki z globalnym ociepleniem oraz współpracę w zakresie pomocy dla najbiedniejszych państw świata.
[
Biedni jeszcze długo będą wychodzić z kryzysu ]( http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/biedni;jeszcze;dlugo;beda;wychodzic;z;kryzysu,99,0,533859.html )
Uczestnicy spotkania w Pittsburghu w najbliższy czwartek i piątek powinni skoncentrować się na globalnych wyzwaniach a nie wąskim problemie kryzysu finansowego - uważa szef BŚ.
Zapytany o obecne perspektywy światowej gospodarki, Zoellick zaznaczył, że druga połowa 2009 roku okazała się lepsza niż przewidywano, jednak w roku przyszłym może dojść do ponownego pogorszenia sytuacji.
_ - O wiele bardziej niż rok obecny niepokoi mnie 2010 rok. Nie zapowiadam dwucyfrowego spadku, faktem jest jednak, że nie wyszliśmy jeszcze na prostą _ - powiedział Zoellick, wskazując na niepewne perspektywy wzrostu popytu na rynkach.
Szef BŚ dodał, iż światowa gospodarka ucierpiała z powodu wynikających z zaszłości pewnych chwiejności np. w krajach Europy Środkowej i Wschodniej, obecnie natomiast nowe zagrożenia rysują się w państwach Azji Wschodniej.
Zoellick - pisze _ Financial Times _ - ostrzegł również przed narastaniem tendencji protekcjonistycznych w światowej gospodarce, apelując o zdecydowane działania G20 w tej kwestii. Notujemy już wyraźny wzrost temperatury napięć handlowych - zaznaczył szef Banku Światowego.