Brukselska policja zatrzymała w poniedziałek rano belgijskiego muzułmanina podejrzanego o zachęcanie młodych ludzi, by wyjeżdżali do Syrii i walczyli tam z reżimem prezydenta Baszara el-Asada - podał belgijski nadawca radiowo-telewizyjny RTBF.
O świcie policjanci przeszukali mieszkanie Jean-Louis Denisa w brukselskiej dzielnicy Ixelles, a następnie przewieźli mężczyznę na komisariat. Według RTBF poniedziałkowe zatrzymanie to efekt kilkumiesięcznego śledztwa.
39-latek przeszedł na islam osiem lat temu. Był członkiem radykalnej islamskiej organizacji Sharia4Belgium, która do października 2012 roku działała na terenie Belgii.
Jak podaje RTBF, ostatnio Denis w pobliżu jednego z brukselskich dworców kolejowych rozdawał posiłki osobom potrzebującym. Przy tej okazji głosił radykalne poglądy religijne oraz zachęcał młodych ludzi do udziału w wojnie domowej w Syrii.
Belg był też bardzo aktywny w internecie. Na jego kontach na Facebooku oraz na YouTube znajdują się radykalne przemówienia i nawoływania do dżihadu.
Mężczyzna w rozmowie z RTBF w kwietniu zaprzeczał, jakoby rekrutował bojowników. Jednak według belgijskiego nadawcy w dystrybucji posiłków i kazaniach uczestniczyło dwóch nastolatków, którzy w kwietniu wyjechali do Syrii.
Między 1,5 tys. a 2 tys. młodych ludzi z krajów UE wyjechało do Syrii od wybuchu konfliktu w tym kraju w marcu 2011 roku; jeszcze w czerwcu liczbę tę szacowano na około 600 - poinformowali w ubiegłym tygodniu szefowie MSW Francji i Belgii, Manuel Valls i Joelle Milquet. Wyrazili zaniepokojenie tym, że większość osób, która chce walczyć w Syrii z reżimem Asada, deklaruje, iż pragnie dołączyć do grup bliskich Al-Kaidzie. (PAP)
jhp/ cyk/ ap/
