Benedykt XVI zakończył w niedzielę wieczorem 26-godzinną pielgrzymkę na Maltę i odleciał samolotem do Rzymu. Papieska podróż związana była z obchodami 1950. rocznicy zatonięcia u wybrzeży wyspy statku, którym płynął święty Paweł.
Podczas ceremonii pożegnalnej z udziałem prezydenta Malty George'a Abeli na międzynarodowym lotnisku Luqa papież mówił do Maltańczyków: "Pozwólcie, że jeszcze raz zachęcę was do tego, byście kultywowali głęboką świadomość własnej tożsamości i wzięli na siebie odpowiedzialność, jaka z niej wynika, zwłaszcza krzewienie wartości Ewangelii, które oferują jasną wizję godności ludzkiej i wspólnego początku oraz przeznaczenia rodzaju ludzkiego".
"Bądźcie przykładem, w kraju i zagranicą, dynamicznego chrześcijańskiego życia. Bądźcie dumni ze swego chrześcijańskiego powołania. Pielęgnujcie wasze religijne i kulturowe dziedzictwo" - apelował Benedykt XVI.
"Patrzcie na przyszłość z nadzieją, z głębokim szacunkiem dla Bożego stworzenia, z czcią dla życia ludzkiego i wysoką estymą dla małżeństwa i integralności rodziny!" - wezwał papież.
Podczas niespełna dwudniowej wizyty na Malcie Benedykt XVI odwiedził Grotę świętego Pawła, odprawił mszę świętą i spotkał się z młodzieżą. Poza programem pielgrzymki papież spotkał się z ośmioma mężczyznami, ofiarami księży-pedofilów. Jeden z uczestników tego spotkania powiedział potem włoskiej agencji ANSA, że Benedykt XVI płakał "z emocji".
Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ ap/