Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Berlusconi wróci do pracy, gdy znikną z jego twarzy ślady uderzenia

0
Podziel się:

Premier Włoch Silvio Berlusconi powiedział w sobotę, że powróci do pracy 7
stycznia i zacznie się pokazywać publicznie, gdy będzie lepiej wyglądał. Szef rządu od dwóch
tygodni dochodzi do siebie po obrażeniach twarzy, jakich doznał w rezultacie uderzenia ciężkim
przedmiotem rzuconym przez niezrównoważonego psychicznie mężczyznę.

*Premier Włoch Silvio Berlusconi powiedział w sobotę, że powróci do pracy 7 stycznia i zacznie się pokazywać publicznie, gdy będzie lepiej wyglądał. Szef rządu od dwóch tygodni dochodzi do siebie po obrażeniach twarzy, jakich doznał w rezultacie uderzenia ciężkim przedmiotem rzuconym przez niezrównoważonego psychicznie mężczyznę. *

"Powrócę, kiedy wszystkie ślady, które mam jeszcze na twarzy, znikną" - podkreślił Berlusconi podczas telefonicznego połączenia z ośrodkiem pomocy dla byłych narkomanów i trudnej młodzieży w miejscowości Amelia koło Terni, który od lat współfinansuje.

"Nie zrezygnuję i na pewno będę kontynuował pracę" - dodał premier i zapowiedział, że rok 2010 będzie czasem wielkich reform instytucjonalnych.

"W przyszłości poświęcimy pracę w rządzie reformom, by zmodernizować państwo we wszystkich jego sektorach, w porozumieniu z wszystkimi Włochami" - oświadczył Berlusconi w przemówieniu, jakie wygłosił do kierownictwa i podopiecznych ośrodka ze swego domu w Arcore pod Mediolanem.

Powołując się na sondaże stwierdził, że dwie trzecie Włochów popiera politykę jego rządu.

"Nasi przeciwnicy ironizowali, że powołujemy niemal partię miłości. Ja mówię bez ironii: tak właśnie jest" - mówił premier. "Zjednoczmy się wszyscy, osoby dobrej woli, które wierzą w miłość i które wierzą w to, że miłość może zwyciężyć zawiść i nienawiść" - powiedział.

"Po raz kolejny mówię, że miłość zwycięża wszystko, nie tylko nienawiść, która sprawia, że bardziej wrażliwe umysły stosują przemoc wobec przeciwnika politycznego" - zauważył Berlusconi odnosząc się zapewne do aktu agresji, jakiego padł ofiarą 13 grudnia.

"My szanujemy przeciwnika politycznego" - zapewnił premier. (PAP)

sw/ ap/

praca
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)