Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bez wyroku w sprawie lidera wielkopolskiej LPR, oskarżonego o niszczenie plakatów wyborczych SdPl

0
Podziel się:

2.3.Słupca (PAP) - W sądzie grodzkim w Słupcy (Wielkopolskie) nie
zapadł w czwartek wyrok w sprawie lidera wielkopolskich struktur
LPR, wicemarszałka województwa wielkopolskiego, Przemysława P.,
obwinionego o udział w niszczeniu w tym mieście plakatów
wyborczych SdPl.

2.3.Słupca (PAP) - W sądzie grodzkim w Słupcy (Wielkopolskie) nie zapadł w czwartek wyrok w sprawie lidera wielkopolskich struktur LPR, wicemarszałka województwa wielkopolskiego, Przemysława P., obwinionego o udział w niszczeniu w tym mieście plakatów wyborczych SdPl.

Ponieważ z powodu choroby na czwartkową rozprawę nie stawiła się Kamila C. - jak to określił prowadzący rozprawę sędzia Marek Jałoszyński - najważniejszy w tej sprawie świadek, kolejny termin rozprawy, podczas której powinien zapaść wyrok, wyznaczony został na 28 marca.

Według słupeckiej policji, Przemysław P. oraz dwaj jego koledzy z Młodzieży Wszechpolskiej - Michał S. i Tomasz A. - przed wyborami parlamentarnymi, w nocy 18 września ub. roku, zniszczyli znajdującą się na szczycie słupa ogłoszeniowego dużą tablicę z plakatem kandydata SdPl Marka Pola. Zarzucono im także zaklejanie swoimi plakatami wyborczych materiałów innych partii.

Lider wielkopolskiej LPR, który w minionych wyborach bez powodzenia startował na pierwszym miejscu listy LPR w okręgu konińsko-gnieźnieńskim, nie przyznał się przed sądem do zarzucanych czynów. Nie przyznali się także dwaj jego koledzy, wobec których także nie zapadły w czwartek wyroki z powodu nieobecności Kamili C.

Przemysław P. utrzymuje, że na słupie ogłoszeniowym w Słupcy on i jego koledzy odświeżali jedynie swoje plakaty, które wcześniej ktoś im zakleił. Według niego, tablica z plakatem Pola już wtedy była przez kogoś zniszczona.

Tymczasem świadek zdarzenia Michał C., sam kandydujący wówczas do parlamentu z listy PO, zeznał przed sądem, że razem z siostrą Kamilą C. widzieli z samochodu, jak na słupie ogłoszeniowym dwóch mężczyzn łamało i niszczyło plakat Pola, a trzeci stał obok. Tym trzecim, według świadka, był Przemysław P.

Przesłuchani w czwartek jako świadkowie dwaj policjanci z patrolu, który 18 września w nocy został wezwany na miejsce zdarzenia, zeznali, że nie widzieli momentu niszczenia plakatów. Powiedzieli, że kiedy zjawili się przy słupie ogłoszeniowym, tablica z plakatem Marka Pola już leżała na ziemi.

Przemysław P. w rozmowie z dziennikarzami zapowiedział, że w przypadku niekorzystnego dla niego wyroku będzie się odwoływał. (PAP)

jes/ kaj/ bno/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)