Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białoruś: Prasa: Niejednoznaczna gra UE z białoruskimi władzami

0
Podziel się:

Unia Europejska próbuje potraktować białoruski "twardy orzech do zgryzienia",
stosując "miękką siłę" - tak niezależna internetowa gazeta "Biełorusskije Nowosti" komentuje
poniedziałkową wizytę w Mińsku komisarza UE ds. polityki sąsiedzkiej Sztefana Fuele.

Unia Europejska próbuje potraktować białoruski "twardy orzech do zgryzienia", stosując "miękką siłę" - tak niezależna internetowa gazeta "Biełorusskije Nowosti" komentuje poniedziałkową wizytę w Mińsku komisarza UE ds. polityki sąsiedzkiej Sztefana Fuele.

W zamieszczonym w poniedziałek wieczorem artykule politolog Alaksandr Kłauskouski przytacza słowa komisarza - kolejne ze strony UE - o nadziejach na wolne i sprawiedliwe wybory prezydenckie 19 grudnia. Ale według komentatora, "wielu europejskich polityków rozumie", że wybory te nie będą uczciwe. W stanowisku UE "chodzi więc nie o naiwność, a o pragmatyczną kalkulację" - ocenia autor.

"Europa ma nadzieję na wykorzystanie konfrontacji (prezydenta Białorusi) Alaksandra Łukaszenki z Kremlem. Nacisk Moskwy skłania prezydenta do większej elastyczności w stosunkach z UE. Bruksela z kolei daje do zrozumienia, że zgadza się w swoich żądaniach nie podnosić poprzeczki zbyt wysoko" - zauważa komentator.

Jak dodaje, opozycja białoruska, poddawana "metodycznej presji od 16 lat", ma obecnie "skromny potencjał". Nawet obecność "pseudokonkurentów" prezydenta Alaksandra Łukaszenki, czyli wielu kandydatów opozycji w wyborach, "jest na rękę władzom", ponieważ "rozdrobnią oni głosy (wyborców) niezadowolonych z reżimu". Zdaniem gazety, "nic dziwnego, że Unia Europejska przestała żywić nadzieje na +kartoflaną rewolucję+".

Jednak na władzach w Mińsku "trudno wymusić nawet polityczno-humanitarne minimum", którego oczekuje Bruksela - dodaje gazeta. W ten sposób określa ona program dialogu między obiema stronami, który Fuele zaprezentował w Mińsku na spotkaniu z szefem MSZ Białorusi Siarhiejem Martynauem. "Projekt odzwierciedla zarówno przyziemne interesy strony białoruskiej (m.in. pieniądze na modernizację), jak i kryteria Europy związane z jej wartościami" - ocenia komentator.

Według cytowanego przez gazetę innego białoruskiego eksperta, Romana Jakowlewskiego, UE obecnie próbuje "rozłożyć od wewnątrz nieeuropejski system polityczny (Białorusi), przy pomocy nie tylko społeczeństwa obywatelskiego, ale i nomenklatury".

"Unikalny eksperyment z białoruskim twardym orzechem trwa" - podsumowują "Biełorusskije Nowosti", nazywając ostatnie działania UE "niejednoznaczną grą". (PAP)

Z Mińska Anna Wróbel (PAP)

awl/ klm/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)