Przedstwiciele polskiego i szwedzkiego MSZ powiedzieli przedstawicielom władz białoruskich, że konieczne jest zwolnienie więźniów politycznych. Podczas rozmów w Mińsku mówiono też jednak o możliwościach współpracy - powiedzieli w piątek dziennikarzom członkowie misji.
Dyrektor polityczny szwedzkiego MSZ Torbjoern Sohlstroem zaznaczył, że aby nastąpiły poważniejsze kroki naprzód we współpracy z UE zarówno w ramach Partnerstwa Wschodniego, jak i poza nim, konieczne jest usunięcie głównej przeszkody, czyli obecności więźniów politycznych na Białorusi. "Powiedzieliśmy, że mamy nadzieję, iż nastąpi to jak najszybciej. Odpowiedziano nam, że trwa praca nad tą sprawą" - oznajmił po spotkaniu z wiceminister spraw zagranicznych Białorusi Aleną Kupczyną oraz doradcą prezydenta ds. polityki zagranicznej Walerem Brylouem.
Dyrektor polityczny polskiego MSZ Jarosław Bratkiewicz uznał przeprowadzone rozmowy za "ciekawe". "Otwarcie mówiliśmy o swoim stanowisku, w tym na temat więźniów politycznych, i usłyszeliśmy dość otwarte wypowiedzi pokazujące, że poszerza się możliwość dobrego dialogu politycznego, który może stworzyć szansę postępu także na innych płaszczyznach" - oświadczył.
Obaj dyplomaci podkreślili, że podczas rozmów mówiono także o możliwej współpracy, m.in. w ramach Europejskiego Dialogu na rzecz Modernizacji. Bratkiewicz dodał w tym kontekście: "Ogromne znaczenie przywiązujemy także do kwestii mobilności społeczeństwa w takim sensie, by ludzie mogli swobodnie przekraczać granicę i odwiedzać Europę. Uważamy, że to bardzo ważny czynnik sprzyjający budowie zaufania. Ma to także znaczenie poznawcze" - zaznaczył.
Bratkiewicz dodał, że brak dialogu nie jest żadnym rozwiązaniem.
Przedstawiciele polsko-szwedzkiej misji spotkali się także z przedstawicielami opozycji i społeczeństwa obywatelskiego, w tym z szefem Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Anatolem Labiedźką i liderem kampanii "Mów Prawdę!" Uładzimirem Niaklajeuem oraz zwolnionymi niedawno więźniami politycznymi Źmicierem Daszkiewiczem i Pawłem Siewiaryńcem.
"Jeśli chodzi o Partnerstwo Wschodnie - powiedział po spotkaniu Labiedźka Radiu Swaboda - jest jasne, że w tym projekcie jesteśmy outsiderami, nie liderami. Gra się toczy, na boisku pełno zawodników, a my siedzimy na ławce rezerwowych".
Dodał, że należy włożyć wysiłki w to, by Partnerstwo Wschodnie i Europejski Dialog na rzecz Modernizacji Białorusi były zauważalne dla przeciętnego obywatela Białorusi. "Jeśli nie możemy bez problemów przekraczać granicy UE, to tracimy zwolenników tej idei i tego strategicznego kierunku" - zaznaczył.
Rozmowy w Mińsku były uzupełnieniem wspólnej wizyty ministrów spraw zagranicznych Polski Radosława Sikorskiego i Szwecji Carla Bildta w krajach Partnerstwa Wschodniego (Ukraina, Mołdawia i Gruzja). W następnej kolejności dyrektorzy polityczni MSZ Polski i Szwecji udadzą się do Armenii i Azerbejdżanu.
Zainicjowane przez Polskę i Szwecję w 2009 r. Partnerstwo Wschodnie stanowi politykę Unii Europejskiej skierowaną do jej wschodnich sąsiadów - Ukrainy, Mołdawii, Białorusi, Gruzji, Armenii i Azerbejdżanu. Jej celem jest pogłębianie relacji ze wschodnimi partnerami, m.in. poprzez współpracę polityczną, gospodarczą i wzmacnianie kontaktów między społeczeństwami.
Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ ro/