# dochodzi wypowiedź Daraszkiewicz i wyjaśnienie, co przedstawiaja zdjęcia #
17.04. Mińsk (PAP) - Pierwszy dzień procesu z sprawie albumu "Fotografia prasowa Białorusi 2011", który został uznany przez białoruskie KGB za ekstremistyczny, zakończył się w środę w mieście Oszmiany w obwodzie grodzieńskim. Wyrok ma zapaść w czwartek.
W wysłanym do sądu przez KGB wniosku powołano się na ustawę "O przeciwdziałaniu ekstremizmowi" i uznano album za ekstremistyczny na podstawie opinii ekspertów. Ci twierdzą, że w albumie "zawarto rozmyślnie wypaczone, nieodpowiadające rzeczywistości wymysły o życiu w Republice Białoruś w sferze politycznej, gospodarczej, społecznej i innych, uwłaczające godności narodowej obywateli", a dobór materiałów "odzwierciedla tylko negatywne aspekty życia narodu białoruskiego".
Na środową rozprawę, która odbywała się przy drzwiach zamkniętych, wezwano jako "osoby zainteresowane" troje fotografów: Julię Daraszkiewicz, która jest także organizatorką konkursu "Fotografia prasowa Białorusi", oraz Wadzima Zamirouskiego i Alaksandra Wasiukowicza.
Sędzia odrzuciła wniosek o przeprowadzenie drugiej ekspertyzy albumu oraz o rejestrowanie procesu na wideo i robienie zdjęć podczas rozprawy.
Julia Daraszkiewicz powiedziała po środowej rozprawie Radiu Swaboda, że wystąpienia ekspertów w sądzie były nieprzekonujące. Przyznała jendka, że nie żywi iluzji co do białoruskiego wymiaru sprawiedliwości i spodziewa się najgorszego. "Myślę, że znajdą (w albumie) ekstremizm i przychylą się do wniosku KGB" - oznajmiła. Na Facebooku Daraszkiewicz napisała, że choć wyrok jeszcze nie zapadł, już zadzwoniono do niej z mińskiego sklepu "Salon Książki", żeby zabrać albumy, bo nie chcą ich więcej sprzedawać.
Fotografowie zwracali w sądzie uwagę, że zdjęcia zamieszczone w albumie odzwierciedlają rzeczywistość. Podobnych argumentów użyło niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy (BAŻ), apelując wcześniej do szefa KGB w obwodzie grodzieńskim o wycofanie skierowanej do sądu sprawy dotyczącej albumu.
"Zdjęcia w tym albumie nie stanowią wezwania do działalności ekstremistycznej i nie propagują jej. Fotografie nie tworzą rzeczywistości, tylko ją odzwierciedlają" - podkreśliło BAŻ w oświadczeniu opublikowanym na swojej stronie internetowej.
Zdaniem BAŻ fotografie nie mogą zawierać wymysłów o życiu w Republice Białoruś, a to, że eksperci mają zastrzeżenia do doboru materiałów w albumie, świadczy o nieobiektywnym nastawieniu samych ekspertów, nie zaś twórców albumu.
Jak pisze Radio Swaboda, zdjęcia wskazane jako ekstremistyczne przedstawiają nie tylko sceny z opozycyjnych demonstracji - zaliczono do nich także fotografie z kategorii: "Życie codzienne", Przyroda" i "Sport", ukazujące np. targowisko czy tenisistkę na korcie.
"Fotografia prasowa Białorusi" to doroczny niezależny konkurs fotograficzny, którego celem jest ukazanie dzisiejszego dnia kraju. W bieżącym roku odbędzie się już po raz czwarty.
Z Mińska Małgorzata Wyrzykowska (PAP)
mw/ kar/