Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białoruś: Szefowej iwienieckiego ZPB grożą sądem

0
Podziel się:

Szefowa iwienieckiego oddziału Związku Polaków na Białorusi
(ZPB), lojalnego wobec Andżeliki Borys, Teresa Sobol powiedziała we wtorek PAP, że otrzymała tego
dnia od popieranego przez władze w Mińsku prezesa ZPB Stanisława Siemaszki list, w którym zagroził
jej sądem, jeśli w ciągu tygodnia nie odda Domu Polskiego w Iwieńcu.

Szefowa iwienieckiego oddziału Związku Polaków na Białorusi (ZPB), lojalnego wobec Andżeliki Borys, Teresa Sobol powiedziała we wtorek PAP, że otrzymała tego dnia od popieranego przez władze w Mińsku prezesa ZPB Stanisława Siemaszki list, w którym zagroził jej sądem, jeśli w ciągu tygodnia nie odda Domu Polskiego w Iwieńcu.

Napisane po rosyjsku pismo datowane jest na 26 stycznia. "Pismo otrzymałam dzisiaj (2 lutego), tylko nie wiem, czy tydzień upływa od daty otrzymania, czyli 9 lutego, czy od daty napisania - czyli już jutro 3 lutego?" - zastanawia się Sobol. "Na każdy dzień trzeba być przygotowanym" - dodaje.

"Siemaszko zwraca się do mnie nie jak do dyrektora (Domu Polskiego w Iwieńcu), tylko z imienia i nazwiska" - mówi Teresa Sobol. Tłumaczy dalej, że w liście Siemaszko powołuje się na zebranie z 21 stycznia, kiedy Stanisław Buraczewski został wybrany na prawowitego szefa iwienieckiego oddziału ZPB.

21 stycznia w Domu Polskim w Iwieńcu odbyło się zebranie z udziałem działaczy ZPB uznających za prezesa organizacji Andżelikę Borys. Na zebraniu ponad 150 członków iwienieckiego ZPB poparło szefową tamtejszego oddziału i dyrektorkę Domu Polskiego Teresę Sobol, która należy do zwolenników Borys. Tego samego dnia w państwowym Domu Kultury w Iwieńcu odbyło się zebranie z udziałem Stanisława Siemaszki, uznawanego przez Mińsk za jedynego legalnego prezesa ZPB. Na zebraniu został wybrany nowy szef iwienieckiego oddziału, szef Domu Kultury Stanisław Buraczewski.

W swym liście Siemaszko zażądał od Sobol, by w ciągu tygodnia opuściła Dom Polski w Iwieńcu i oddała popieranemu przez Mińsk związkowi majątek, wyposażenie i dokumenty miejscowego oddziału ZPB - poinformował portal Kresy24.pl.

"Jeżeli w ciągu tygodnia tego nie zrobię, to sprawa zostanie przekazana na drogę sądową, eksmitują nas, a ja zapłacę karę finansową, że samowolnie zabrałam budynek" - skarżyła się w rozmowie z PAP Teresa Sobol. Dodała następnie, że "budynek Domu Polskiego był dzięki pomocy (stowarzyszenia) Wspólnota Polska wykupiony i wyremontowany; wszystko było zrobione na koszt Wspólnoty Polskiej z Warszawy".

Szefowa iwienieckiego oddziału ZPB, lojalnego wobec Borys, podkreśliła na koniec, że w sprawie pisma Siemaszki zrobiła we wtorek zebranie. "Powiedziałam ludziom (o groźbie), ustaliliśmy dyżury (w Domu Polskim) tak, że przez cały czas ktoś tu jest. Co jeszcze mogę zrobić? Nie dam rady sama stanąć w obronie Domu Polskiego. Wysłałam faks do ambasady, do konsulatu, do Wspólnoty Polskiej. Może razem będziemy mogli bronić Domu Polskiego, a jak nie, to (władze) go zabiorą" - powiedziała.

W pierwszej połowie lutego do Polski przyjedzie szef białoruskiej dyplomacji Siergiej Martynow - poinformował PAP we wtorek rzecznik polskiego MSZ Piotr Paszkowski. Jednym z tematów wizyty ma być kwestia uregulowania statusu Związku Polaków na Białorusi.

Na temat działań białoruskich służb bezpieczeństwa w stosunku do członków ZPB szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski rozmawiał z Martynowem telefonicznie pod koniec lutego.

Białoruskie władze nie uznają za szefową ZPB Andżeliki Borys. Dla Mińska legalne są władze Związku Polaków kierowane obecnie przez Siemaszkę, a wcześniej przez Józefa Łucznika, który został wybrany na prezesa w sierpniu 2005 roku. Do rozłamu na dwa kierownictwa polskiej organizacji doszło w marcu 2005 roku po zjeździe ZPB, na którym wybrano na prezesa Andżelikę Borys. Władze białoruskie nie uznały tego wyboru; doprowadziły do powtórzenia zjazdu i powierzenia stanowiska prezesa Łucznikowi, czego z kolei nie uznały władze polskie. (PAP)

cyk/ ap/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)