Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białoruś: Zamiast "Okna na Europę" - filmy animowane

0
Podziel się:

Białoruska telewizja kablowa "Kosmos TV" nadaje
filmy animowane zamiast rosyjskiego kanału RTVi w czasie, gdy
powinien być emitowany na nim program dla Białorusi "Okno na
Europę", finansowany przez Komisję Europejską - poinformowało we
wtorek radio "Swoboda".

*Białoruska telewizja kablowa "Kosmos TV" nadaje filmy animowane zamiast rosyjskiego kanału RTVi w czasie, gdy powinien być emitowany na nim program dla Białorusi "Okno na Europę", finansowany przez Komisję Europejską - poinformowało we wtorek radio "Swoboda". *

W połowie marca "Kosmos TV" w ogóle wstrzymała nadawanie RTVi na dwa tygodnie w czasie kampanii prezydenckiej na Białorusi, zasłaniając się przyczynami technicznymi.

Półgodzinny program dla Białorusi był nadawany od lutego w niedziele i powtarzany czterokrotnie w ciągu tygodnia. Ostatnie jego wydanie zostało zapowiedziane jak zwykle, ale w czasie, gdy powinno się ukazać, telewidzowie zobaczyli filmy animowane.

Dyrektor RTVi Michaił Barszczewski przyznał, że nic nie wie o zmianach w programie. Przypomniał jednak o precedensie z okresu wyborów. Wówczas przedstawiciele "Kosmos TV" przyznali mu prywatnie, że dostali "z góry" polecenie, by wyłączyć RTVi.

W ocenie białoruskiej opozycji mający wspierać demokrację program telewizyjny dla Białorusi, finansowany przez Unię Europejską, nie sprawdził się, gdyż dociera do znikomej liczby widzów. Pisał o tym przed dwoma tygodniami prestiżowy brukselski tygodnik "European Voice".

W podobnym tonie wypowiedział się po wizycie w Niemczech lider opozycyjnej Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Anatolij Lebiedźka. Jego zdaniem program "jako tendencja zasługuje na uwagę, ale z punktu widzenia efektywności jego znaczenie jest bliskie zeru, przynajmniej w obecnej formule".

"Oświadczenia, że białoruski, 25-minutowy program na kanale RTVi ma 750-tysięczne audytorium, wywołują tylko uśmiech. Szczególnie jeśli wziąć pod uwagę, że obejrzeć go można albo nocą, albo w niedzielę w nie najlepszym czasie" - powiedział. (W tym tygodniu program powinien się ukazać dwa razy o 6.00 rano, raz o 3.00 w nocy, a jedynie we wtorek o 13.00 i w piątek o 18.00).

"Białorusi i jej obywatelom potrzebny jest białoruski kanał satelitarny. Taki projekt popiera przytłaczająca większość Białorusinów" - wskazał Lebiedźka, zaznaczając, że do opracowania jakiegokolwiek projektu należy angażować białoruskich ekspertów.

Naczelna redaktor opozycyjnej gazety "Narodna Wola" Światłana Kalinkina także uznała "Okno na Europę" za nieefektywny projekt. "Nie należało na to tracić pieniędzy" - powiedziała radiu Deutsche Welle. Jej zdaniem program ten w żaden sposób nie rozwiązuje problemu blokady informacyjnej na Białorusi.

Kalinkina podkreśliła, że programy telewizyjne i radiowe dla Białorusi powinni przygotowywać białoruscy dziennikarze. "Dość to dziwne, gdy o wydarzeniach w Mińsku informują ludzie, którzy nigdy tam nie byli i nie znają nawet telefonów czołowych polityków" - wskazała.

Projekt, na który oprócz programu telewizyjnego "Okno na Europę" składa się także codzienna audycja radiowa pod tym samym tytułem, kosztował Komisję Europejską 2 mln euro. Miał wspierać przemiany demokratyczne na Białorusi i być przeciwwagą dla mediów białoruskich, zdominowanych całkowicie przez oficjalną propagandę.

"Okno na Europę" na RTVi można też oglądać w telewizji satelitarnej po wykupieniu kodu dostępu i w internecie. Większość Białorusinów nie ma jednak anteny satelitarnej. Kablowa "Kosmos TV" obejmuje swym zasięgiem 200 tys. mieszkań w Mińsku.

Bożena Kuzawińska (PAP)

kar/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)