Dziennikarz mającego siedzibę w Białymstoku Radia Racyja, Barys Harecki, został zatrzymany w Mińsku podczas nagrywania materiału koło gmachu KGB - powiadomiła w poniedziałek stacja na swojej stronie internetowej.
Dziennikarza zatrzymali funkcjonariusze KGB na kontrolę dokumentów i zapowiedzieli, że otrzyma ostrzeżenie w związku z pracą dziennikarską bez akredytacji na terytorium Białorusi. Jednak później Harecki powiadomił kolegów, że jest wieziony w nieznanym kierunku i od tej pory nie ma z nim kontaktu.
Rozgłośnia, finansowana ze środków polskiego MSZ wyjaśnia, że jej dziennikarze niejednokrotnie składali dokumenty w MSZ w Mińsku, ubiegając się o akredytację umożliwiającą legalną pracę na Białorusi. Otrzymywali jednak odmowę.
Również w poniedziałek, w Brześciu, milicja zatrzymała obrońcę praw człowieka Romana Kislaka - podała niezależna gazeta internetowa "Biełorusskije Nowosti". Kislak rozdawał koło urzędów miejskich biuletyn "Solidarność", wzywający do uwolnienia osób zatrzymanych na Białorusi po wyborach prezydenckich 19 grudnia i manifestacji opozycji.
Wcześniej z powodu rozpowszechniania tego biuletynu brzeska milicja zatrzymała trójkę działaczy młodzieżowych i zwolniła ich po trzech godzinach.
Z Mińska Anna Wróbel (PAP)
awl/ kar/ mag/