Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Białoruś zgodziła się na pomoc prawną w procesie swego obywatela

0
Podziel się:

Białoruś zgodziła się udzielić Polsce pomocy prawnej w procesie sądzonego
w Białymstoku obywatela tego kraju Andrieja Żukowca oskarżonego o oszustwo bankowe. 18 i 19
stycznia w sądzie w Mińsku będą przesłuchiwani świadkowie, o których wnioskuje polski sąd.

Białoruś zgodziła się udzielić Polsce pomocy prawnej w procesie sądzonego w Białymstoku obywatela tego kraju Andrieja Żukowca oskarżonego o oszustwo bankowe. 18 i 19 stycznia w sądzie w Mińsku będą przesłuchiwani świadkowie, o których wnioskuje polski sąd.

"Ministerstwo Sprawiedliwości Republiki Białoruś wyraziło zgodę na uczestnictwo sędziego referenta w przesłuchaniu świadków w drodze pomocy prawnej" - poinformowało PAP w środę biuro prasowe Sądu Rejonowego w Białymstoku.

Z informacji przekazanej PAP wynika, że strona białoruska nie poinformowała, którzy świadkowie będą w tych dniach przesłuchiwani. Sąd wnioskował o przesłuchanie w sumie piętnastu osób, które od miesięcy nie stawiały się na rozprawy w Białymstoku.

Proces Żukowca toczy się od wielu miesięcy przed Sądem Rejonowym w Białymstoku. Białorusin jest oskarżony o oszustwo przy uzyskaniu prawie 700 tys. dolarów kredytów w białoruskich bankach.

Śledztwo prowadziła Prokuratura Okręgowa w Białymstoku na podstawie materiałów nadesłanych z Białorusi po tym, jak polski sąd odmówił wydania obywatela Białorusi władzom tego kraju. W postępowaniu ekstradycyjnym sąd ocenił bowiem, że Żukowca czeka tam niesprawiedliwy proces, w związku z tym, że był związany z opozycją. Białorusin zaprzecza zarzutom i przekonuje, że dowody przeciwko niemu są sfałszowane, a cała sprawa ma związek właśnie z jego działalnością w antyłukaszenkowskiej opozycji.

Proces ciągnie się m.in. z tego powodu, że na rozprawy w Białymstoku nie stawiają się świadkowie zza wschodniej granicy. Świadków z Łotwy sąd przesłuchuje w drodze telekonferencji, zaś świadków z Białorusi chce przesłuchać właśnie w drodze pomocy prawnej.

Andriej Żukowiec od początku przeciwny jest wnioskowi o pomoc prawną na Białorusi. Na rozprawie we wrześniu ubiegłego roku złożył nawet wniosek, prosząc, by sąd z pomocy prawnej na Białorusi zrezygnował.

Wyjazd sędziego jest skandalem i absurdem - mówił wówczas Żukowiec. Przekonywał, że instytucje białoruskie nie są instytucjami państwowymi w znaczeniu prawnym. Dodał, że dla opozycji białoruskiej jest "nieprzyjemne", że polski rząd deklaruje pełne poparcie dla tej opozycji, a polskie sądy i prokuratury współpracują z reżimem.

Przewodniczący składu sędziowskiego, sędzia Szczęsny Szymański wyjaśniał wówczas, że jego obecność przy tych czynnościach jest potrzebna właśnie do oceny tego, jak sąd na Białorusi będzie dokonywał tych przesłuchań.

Igor Szczekarewicz z Centrum Współpracy "Bez Granic" - jednej z organizacji opozycyjnych z Białorusi reprezentowanych w Polsce - powiedział PAP, że przygotowywany jest ich apel do ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina z prośbą, by "zakazał" sędziemu wyjazdu na Białoruś w ramach pomocy prawnej. "Żeby nie dopuścić do współpracy z białoruskimi organami bezpieczeństwa i sędziami, którzy na zamówienie władz skazywali białoruskich opozycjonistów" - powiedział PAP.

Sprawa Żukowca to jedna z najdłuższych spraw prowadzonych przez białostocki wymiar sprawiedliwości; trwa już 10 lat. Żukowiec był poszukiwany na Białorusi listem gończym. Gdy w czasie kontroli drogowej w 2001 roku zatrzymano go w Białymstoku, trafił do aresztu i groziła mu ekstradycja.

Przed sądem zajmującym się wnioskiem o wydanie go Białorusi Żukowiec przedstawił jednak dowody na swoje związki z opozycją antyłukaszenkowską, a sąd uznał, że w tej sytuacji wydanie go Białorusi jest prawnie niedopuszczalne. Białorusini przekazali więc materiały w jego sprawie Prokuraturze Okręgowej w Białymstoku, a ta oskarżyła Żukowca. Od kilku lat sprawy w sądzie nie można jednak zakończyć nawet w pierwszej instancji.

Andriej Żukowiec zgadza się na podawanie w mediach jego danych i wizerunku. (PAP)

rof/ abr/ dym/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)