Grupa znanych białostoczan podpisała się w poniedziałek pod apelem o głosowanie w niedzielnej drugiej turze wyborów na prezydenta miasta, na kandydata PO Tadeusza Truskolaskiego. Jego kontrkandydat Marek Kozłowski (PiS) zaprezentował dziennikarzom swoich ewentualnych zastępców.
Pod apelem o głosowanie na Truskolaskiego podpisało się ponad dwudziestu białostoczan, wśród nich jest kilka osób identyfikowanych z PO, np. jako parlamentarzyści czy radni, choć pod dokumentem ich nazwiska są powiązane jedynie z funkcjami społecznymi lub stanowiskami zawodowymi.
Poseł PO i lider podlaskiej Platformy Robert Tyszkiewicz, który podpisał apel jako wiceprezes Fundacji "Białystok Ojcu Świętemu", zbierającej pieniądze na potrzeby zdolnych dzieci z ubogich rodzin powiedział PAP, ze to "formuła obywatelska" poparcia.
Jak powiedział, nawet jeśli dane osoby pełnią funkcje publiczne czy polityczne, to zajmują się również działalnością społeczną i jako takie są prezentowane. Według niego, nie była to próba ukrycia politycznych związków tych osób, ale pokazanie, że zajmują się czymś jeszcze i z tego są znani.
Pod apelem są podpisani m.in. rektorzy niektórych białostockich uczelni i liderzy środowiska przedsiębiorców.
Marek Kozłowski (PiS), kontrkandydat Truskolaskiego w niedzielnych wyborach, przedstawił w poniedziałek dziennikarzom ewentualnych kandydatów na swoich zastępców. Są to radny białostocki PiS Dariusz Piontkowski, który miałby się zajmować edukacją i kulturą oraz Wiesław Kamieński od rozwoju miasta, w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza doradca premiera ds. tzw. Ściany Wschodniej.
Pierwszą turę wyborów na prezydenta Białegostoku wygrał kandydat PO Tadeusz Truskolaski, który otrzymał 48,5 proc. głosów. Marka Kozłowskiego z PiS poparło 32,6 proc. głosujących. Trzeci był Janusz Kochan (SLD i Demokraci), który otrzymał ponad 9 proc. głosów.
Według nieoficjalnych informacji ze źródeł wśród polityków lewicy, Kochan, przewodniczący SLD w Białymstoku i radny miejski, nie wyklucza oficjalnego poparcia któregoś z kandydatów. Uzależnione jest to jednak m.in. od rozmów dotyczących ewentualnych koalicji w Radzie Miejskiej Białegostoku. W radzie tej PO i PiS mają po 12 radnych, centrolewica czterech. (PAP)
rof/ la/ rod/