Białostocki sąd rejonowy aresztował w czwartek na trzy miesiące dwóch mężczyzn podejrzanych o udział w dwóch napadach na kantory wymiany walut w mieście - poinformowało biuro prasowe sądu.
Tym samym sąd pozytywnie rozpatrzył wniosek Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe, która zatrzymanym postawiła zarzuty rozboju "z użyciem środka obezwładniającego". Chodziło o użycie gazu, a w jednym z napadów także młotka.
Do napadów doszło w ciągu ostatnich trzech tygodni w centrum Białegostoku. W pierwszym przypadku trzej sprawcy zaatakowali gazem na ulicy właściciela zmierzającego do kantoru i wyrwali mu torbę z pieniędzmi.
W drugim kantorze zaatakowali właściciela gazem, potem młotkiem. Tu zdarzenie zarejestrował system monitoringu, co pozwoliło szybko ustalić sprawców. Ani policja ani prokuratura nie podają, ile pieniędzy skradziono w obu napadach.
Aresztowani mają 24 i 28 lat, to mieszkańcy Białegostoku. Byli karani w przeszłości za rozboje. Starszy z nich był zamieszany w głośną w latach 2001-2002 serię napadów na urzędy pocztowe w Białymstoku. Po odbyciu części wyroku z kary ośmiu lat więzienia kilka miesięcy temu wyszedł na wolność za dobre sprawowanie.
Jak poinformował PAP rzecznik prasowy podlaskiej policji Jacek Dobrzyński, w nocy ze środy na czwartek koło Łomży zatrzymano trzeciego mężczyznę zamieszanego w napady na kantory. Ma 32 lata, pochodzi z Białegostoku i także w przeszłości był karany za rozboje i kradzieże.
Niewykluczone, że jeszcze w czwartek będzie przewieziony na przesłuchanie w prokuraturze.(PAP)
rof/ wkr/ mow/