# dochodzi więcej szczegółów sprawy #
09.02. Białystok (PAP) - Do końca marca odroczył we wtorek białostocki sąd rejonowy proces znanego miejscowego ginekologa Marka K. Jest on oskarżony o branie łapówek od jednej z firm farmaceutycznych, w zamian za pomoc w korzystnych dla niej rozstrzygnięciach przetargów.
Prokuratura Okręgowa w Radomiu, która prowadzi wielowątkowe śledztwo dotyczące korupcji w służbie zdrowia, oskarżyła go o przyjęcie w latach 2001-2003 w sumie ok. 40 tys. zł.
Lekarz miał je dostać zarówno w gotówce na konto bankowe za - zdaniem śledczych - fikcyjne umowy zlecenia dotyczące szkoleń lub wykładów, a także jako finansowanie drogich wyjazdów na zagraniczne konferencje medyczne. Chodzi o wyjazd z żoną na sympozjum do Australii, który kosztował 12 tys. zł.
Zarzuty postawione Markowi K., profesorowi akademickiemu, dotyczą czasu, gdy był on ordynatorem oddziału ginekologiczno-położniczego szpitala wojewódzkiego w Białymstoku.
We wtorek przed sądem oskarżony nie przyznał się do stawianych zarzutów, odmówił składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania stron. Zapowiedział, że zrobi to w dalszej części procesu.
Sąd odczytywał więc zeznania Marka K. ze śledztwa. W pierwszych wyjaśnieniach lekarz przyznał się i wyjaśniał, jaki charakter miały jego kontakty z firmą farmaceutyczną. Potem mówił jednak, że zakupów sprzętu nie uzależniał od pieniędzy i tego "nie akceptował". Mówił też, iż produkty tego koncernu medycznego były takiej jakości i były na tyle potrzebne, że i tak występowałby do dyrektora szpitala o ich zakup.
Obecnie lekarz w szpitalu już nie pracuje, ma prywatną praktykę, jest też wykładowcą Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku.
Na rozprawie w marcu zaczną się przesłuchania świadków wskazanych przez prokuraturę. W pierwszym rzędzie będą to przedstawiciele firmy medycznej, którzy mieli brać udział w przestępczym procederze.
Sprawa białostockiego ginekologa, to część wielowątkowego śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Radomiu, dotyczącego korupcji w służbie zdrowia. Jak podaje ta prokuratura, dotąd zarzuty postawiono 104 osobom z placówek medycznych w całym kraju, z czego wobec 42 skierowano do sądów akty oskarżenia.
Kilka dni temu zarzuty postawiono np. dwóm lekarzom z Krakowa, m.in. kierowniczce bloku operacyjnego wojewódzkiego szpitala specjalistycznego. Jest podejrzana o przyjęcie w ciągu blisko 6 lat 35 tys. zł łapówek, w zamian za pomoc w doprowadzeniu do zakupu przez szpital produktów tej samej, co w przypadku białostockiego ginekologa, firmy medycznej.
Postępowanie, obecnie bardzo obszerne, zaczęło się od śledztwa wobec jednego z radomskich lekarzy, podejrzanego o przyjmowanie łapówek od pacjentów. Wówczas pojawił się też wątek dotyczący przetargów na sprzęt medyczny.
Do przypadków korupcji miało dochodzić w latach 2001-2006. Pieniądze, według śledczych, przyjmowały osoby pełniące funkcje publiczne w placówkach służby zdrowia na terenie całego kraju w zamian za ustawianie przetargów na zakup sprzętu.(PAP)
rof/ bno/ jra/