Znane w kraju zespoły szantowe a także młodzi wykonawcy, zaprezentują się podczas 27. Festiwalu Piosenki Żeglarskiej "Kopyść" rozpoczynającego się w piątek wieczorem w Białymstoku. To jeden z najstarszych tego typu festiwali w Polsce.
Impreza odbywa się od 1979 roku, z kilkuletnią przerwą w latach 80. ubiegłego wieku. Organizowana jest przez Akademicki Yacht Club Białystok, przy współpracy z Białostockim Ośrodkiem Kultury.
W piątek i sobotę, na scenie miejscowego kina Forum, odbędą się trzy koncerty. Podczas piątkowego pt."Czas na morze", w części konkursowej, weźmie udział ośmiu wykonawców. Jak powiedziała PAP jedna z organizatorek festiwalu Elżbieta Mińko, będą to m.in. zespoły Biały Patyk, Happy Crew czy Przylądek Dobrych Dni. Uczestnicy konkursu tradycyjnie walczą o festiwalową "Wielką Kopyść", czyli drewniane wiosło.
Po części konkursowej odbędzie się koncert gwiazd, wystąpią m.in. The Bumpers i Aura Mesy, a także szkocki zespół szantowy Ardbeg Folk.
Na sobotę przewidziane są dwa koncerty: "Wiatr na wantach gra" oraz "Żeglujże żeglarzu". Mińko powiedziała, że na scenie zaprezentują się zespoły znane już białostockiej widowni. Będzie to m.in. zespół Brasy, Banana Boat, Ryczące Dwudziestki i Grzegorz Tyszkiewicz. Wtedy też zostaną wręczone nagrody laureatom.
Mińko powiedziała, że wykonawcy szant bardzo chętnie przyjeżdżają na białostocki festiwal, uważając go za "bardzo klimatyczną imprezę z dobrą publicznością".
Według muzyka i żeglarza Grzegorza Tyszkiewicza, który przyjeżdża na białostocki festiwal od kilkunastu lat, szanty mimo iż coraz miej medialne, są nadal bardzo popularne wśród żeglarzy i "pasjonatów morza". Powiedział PAP, że polskie szanty są fenomenem na skalę światową. "Śpiewają je nie tylko starsi ludzie, ale też młodzież, młodzi żeglarze, a latem śpiewają całe Mazury" - dodał.
Muzyk powiedział, że do największych festiwali, które gromadzą tysiące widzów, należą - odbywające się latem - imprezy w Giżycku, Augustowie czy Mikołajkach. Zaś zimą, szanty "przenoszą" się na południe Polski, gdzie organizowanych jest wiele imprez tematycznych, a największa odbywa się w Krakowie.
Według niego, białostocki festiwal należy do średniej wielkości festiwali. Podkreślił, że atutem imprezy jest to, iż organizują go pasjonaci. "Na festiwalu panuje niemal domowy klimat, ludzie są bardzo gościnni i życzliwi, a w takiej atmosferze dobrze się śpiewa" - dodał.(PAP)
swi/ rof/