Spotkania dotyczącego podwyżek płac, z udziałem władz województwa podlaskiego i dyrektorów szpitali, zażądali uczestnicy czwartkowej pikiety związkowców służby zdrowia przed Urzędem Marszałkowskim w Białymstoku. Zaapelowali też do samorządów jako organów założycielskich, by wypowiadały kontrakty z NFZ tych placówek, które im podlegają.
W czasie pikiety wynajęty przez protestujących kaskader przygotował pokaz podpalenia na sobie ubrania. Zapalił płaszcz polany łatwopalną substancją, który miał na sobie, przebiegł przed protestującymi i po kilkunastu sekundach ugaszono go gaśnicą.
Jak mówili organizatorzy akcji, inscenizacja miała pokazać, że rząd "powinien spalić się ze wstydu", proponując, by pieniądze na podwyżki płac w służbie zdrowia pochodziły z rezerwy Narodowego Funduszu Zdrowia. Uważają oni bowiem, że powinny być inne źródła sfinansowania tych podwyżek i rządzący powinni takie źródła znaleźć. (PAP)
kow/ rof/ bno/