W Bośni i Hercegowinie ogromnym bunkrem w Konjicu, w którym na wypadek wojny atomowej chciał się schronić przywódca Jugosławii z elita wojskową, zawładnęli artyści. W piątek otwarto tam na trzy miesiące galerię sztuki.
Wystawa zajmuje większość pomieszczeń położonego 280 metrów pod ziemią bunkra, który budowano 26 lat i który kosztował ponad 4,6 mld dolarów.
44 artystów z 17 krajów od miesięcy przygotowywało swoje prace - powiedział szef tego projektu artystycznego Edo Hozić.
Hozić żartuje, że będą one prezentowane w najdroższym muzeum świata, i wyraża nadzieję na przekształcenie bunkra w galerię sztuki.
Jego budowę 40 km na południe od Sarajewa rozpoczęto w latach 50. Wbudowano go we wzgórza nad Neretwą. Miał zapewnić schronienie prezydentowi Josipowi Brozowi Tito i 350 wojskowym.
Tito obawiał się radzieckiego ataku jądrowego po zerwaniu z Moskwą w 1948 roku. Istnienie schronu otoczone było tajemnicą nawet po wojnie i rozpadzie byłej Jugosławii.
W 2004 roku pod Belgradem odkryto sieć pochodzących z lat 60. tuneli i bunkrów zbudowanych w skalistym wzgórzu Topczider za czasów komunistycznego dyktatora. Sekret był tak ściśle strzeżony, że nie wiedziało o nim nawet NATO podczas bombardowań Serbii w 1999 roku. Tunele ciągną się po kilkaset metrów do pałaców, bunkrów i sal, oddzielonych stalowymi drzwiami, grubymi na 30 centymetrów. Kompleks, który pomyślano jako wojenne centrum dowodzenia, ma własny system zasilania energetycznego i wentylacji. (PAP)
klm/ mc/
13690056 arch.