Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bill Richardson, czołowy polityk Demokratów, poparł Obamę

0
Podziel się:

Jeden z najbardziej wpływowych polityków
Partii Demokratycznej, gubernator stanu Nowy Meksyk Bill
Richardson poparł Baracka Obamę jako kandydata Demokratów do
nominacji prezydenckiej.

Jeden z najbardziej wpływowych polityków Partii Demokratycznej, gubernator stanu Nowy Meksyk Bill Richardson poparł Baracka Obamę jako kandydata Demokratów do nominacji prezydenckiej.

Richardson, były kongresman, minister energetyki i ambasador przy ONZ za rządów prezydenta Billa Clintona, ogłosił to w piątek na wiecu w Portland w stanie Oregon. Jak powiedział, Obama "będzie historycznym, nadzwyczajnym prezydentem i wybitnym wodzem naczelnym".

"Jestem bardzo dumny, że wyrażam dziś poparcie dla pana kandydatury" - powiedział do stojącego obok senatora z Illinois. Obama podziękował mu i powiedział, że jest tym poparciem zaszczycony.

Czarnoskóry senator oświadczył następnie, że chociaż niektórzy radzili mu, aby odłożył start w wyborach prezydenckich na później, gdyż jest jeszcze młody, uznał, iż nie można czekać, ponieważ problemy stojące przez USA są zbyt pilne i wymagają szybkiego działania.

Obiecał m.in. zakończenie wojny w Iraku i prowadzenie nowej polityki, także na arenie międzynarodowej, która przywróci lepsze stosunki Ameryki ze światem.

Richardson, który sam ubiegał się o nominację prezydencką, ale przegrał rywalizację i zrezygnował, jest pochodzenia meksykańskiego (po matce), mówi płynnie po hiszpańsku i może pomóc Obamie w zdobyciu głosów latynoskich wyborców. Większość z nich popiera Hillary Clinton.

Decyzja Richardsona zaskoczyła niektórych obserwatorów, gdyż uchodził do niedawna za lojalnego zwolennika byłej Pierwszej Damy. Przewidywano nawet, że Clinton wybierze go jako swego kandydata na wiceprezydenta lub mianuje sekretarzem stanu. Richardson ma wielkie doświadczenie w misjach dyplomatycznych za rządów prezydenta Clintona.

Może też dostarczyć Obamie nieco głosów bardziej konserwatywnych wyborców z południowego zachodu USA, gdyż w odróżnieniu od większości Demokratów opowiada się za swobodnym dostępem obywateli do broni palnej.

Richardson jest poza tym tzw. superdelegatem na przedwyborczą konwencję partii w Denver. Superdelegaci, czyli prominentni politycy Partii Demokratycznej, nie związani w głosowaniu wynikami prawyborów, mogą zadecydować o wyniku walki o nominację.

Tomasz Zalewski(PAP)

tzal/ kar/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)