Przywódczyni birmańskiej opozycji Aung San Suu Kyi rozmawiała w środę z przedstawicielem amerykańskiego Departamentu Stanu i było to najwyższe rangą spotkanie pani Suu Kyi z amerykańskim dyplomatą od 14 lat - poinformowały światowe agencje.
Na zakończenie spotkania zastępca sekretarza stanu USA ds. Azji Wschodniej Kurt Campbell uścisnął pani Suu Kyi dłoń, po czym został odwieziony do hotelu w Rangunie - poinformował rzecznik amerykańskiej ambasady Richard Mei. Nie wiadomo, czego dotyczyła rozmowa.
Do spotkania doszło w jednym z hoteli w Rangunie. Jak pisze Associated Press, Aung San Suu Kyi po raz pierwszy od lat pojawiła się w miejscu publicznym. Laureatka Pokojowej Nagrody Nobla w ciągu ostatnich 20 lat aż 14 spędziła w areszcie domowym.
Campbell i jego zastępca Scot Marciel to najwyżsi rangą dyplomaci amerykańscy, którzy odwiedzili Birmę od 1995 roku. Ich wizyta wpisuje się w nową politykę administracji waszyngtońskiej, polegającej na bezpośrednich rozmowach na wysokim szczeblu z przedstawicielami kraju, który od 1962 roku rządzony jest przez wojskową juntę. Polityka poprzedniej administracji zakładała całkowitą izolację Birmy.
Dwudniowa wizyta jest drugim krokiem w "zainicjowanym dialogu z Birmą" - powiedział we wtorek dziennikarzom w Waszyngtonie rzecznik Departamentu Stanu Ian Kelly po tym, jak amerykańscy dyplomaci spotkali się z przedstawicielami birmańskiej junty w administracyjnej stolicy Birmy Najpjidaw. Kelly dodał, że na spotkaniu strona birmańska "głównie słuchała".
Campbell kontynuuje rozmowy z przedstawicielami birmańskich władz, które rozpoczęły się we wrześniu w Nowym Jorku. Były to wówczas pierwsze rozmowy na tak wysokim szczeblu od dekady.
W środę rano Kurt Campbell spotkał się z premierem Birmy generałem Thein Sein zanim odleciał do Rangunu - dawnej stolicy i największego ośrodka handlowego.
Po południu amerykański dyplomata ma rozmawiać z przedstawicielami ugrupowania pani Suu Kyi, głównej partii opozycyjnej Narodowej Ligii na rzecz Demokracji.
W sierpniu przywódczyni opozycji została ponownie skazana na 18 miesięcy aresztu domowego w związku z "naruszeniem warunków" izolacji. Wyrok w praktyce ma udaremnić jej udział w wyborach powszechnych, planowanych wstępnie na przyszły rok. (PAP)
cyk/ ro/
5063799, 5063724, arch.
