Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Birma: Suu Kyi spotkała się z amerykańskim wysłannikiem

0
Podziel się:

Przetrzymywana w areszcie domowym przywódczyni birmańskiej
opozycji i szefowa Narodowej Ligi na rzecz Demokracji (NLD) spotkała się w poniedziałek w Rangunie
z zastępcą sekretarza stanu USA ds. Azji Wschodniej i Pacyfiku, Kurtem Campbellem.

Przetrzymywana w areszcie domowym przywódczyni birmańskiej opozycji i szefowa Narodowej Ligi na rzecz Demokracji (NLD) spotkała się w poniedziałek w Rangunie z zastępcą sekretarza stanu USA ds. Azji Wschodniej i Pacyfiku, Kurtem Campbellem.

Szczegółów spotkania nie ujawniono. Wiadomo jedynie, że wysłannik USA miał poruszyć z opozycjonistką kwestię wyborów parlamentarnych, zapowiadanych na koniec roku przez rządząca w Birmie juntę.

Wcześniej dyplomata przez godzinę rozmawiał z byłym kierownictwem Narodowej Ligi na rzecz Demokracji, która uległa rozwiązaniu, odmawiając przed wyborami ponownego zarejestrowania się zgodnie z warunkami nowej ordynacji wyborczej.

Byłe kierownictwo NLD "wezwało USA i wspólnotę międzynarodową do większego nacisku na birmańska juntę" oraz, "by nie uznawały zbliżających się wyborów".

Campbell przyjechał do Birmy z dwudniową wizytą. W niedzielę w stolicy kraju Najpjidaw, 400 kilometrów na północ od dawnej stolicy Rangunu, spotkał się z szefem birmańskiej dyplomacji Nyan Winem, ministrem ds. informacji Kyaw Hsanem, nauki i techniki - U Thaungiem oraz z szefem nowo utworzonej komisji wyborczej.

Byli członkowie NLD, którzy nie zgadzają się z decyzją, by ponownie nie rejestrować partii, poinformowali w piątek, że stworzą nowe ugrupowanie. Nowa formacja chce się zarejestrować do końca maja.

Były członek NLD Than Nyein podał, że nowa partia weźmie udział w wyborach pod nazwą Narodowa Siła Demokratyczna (NSD). "Nie sprzeciwiamy się Aung San Suu Kyi, chcemy po prostu kontynuować działalność polityczną. W przeciwnym razie niczego nie dokonamy" - wyjaśnił.

Zgodnie z nowym prawem wyborczym osoby skazane przez sąd nie mogą należeć do partii politycznych, a co za tym idzie nie mogą też kandydować w wyborach parlamentarnych. Nowe prawo wyklucza z udziału w wyborach 2100 więźniów politycznych, z których wielu to byli członkowie NLD, w tym pani Suu Kyi. Przez 14 z ostatnich 20 lat była ona pozbawiona wolności i nadal przebywa w areszcie domowym.

W związku z wprowadzeniem nowego prawa wyborczego 64-letnia Suu Kyi w marcu podjęła decyzję o bojkocie wyborów. Uważa ona, że jest ono antydemokratyczne i gwarantuje pozostanie u władzy rządzących Birmą generałów.

Przewidziane na koniec października lub początek listopada wybory przez dużą część społeczności międzynarodowej nazywane są "maskaradą". Będą to pierwsze wybory w Birmie od 1990 roku, kiedy NLD zdobyła 82 proc. głosów. W marcu wojskowe władze ostatecznie unieważniły wyniki tamtego głosowania. (PAP)

cyk/ kar/

6201822 6202161 6202055 6202229 6202229 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)