Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Birma: Władze zezwoliły na inspekcję Czerwonego Krzyża w więzieniach

0
Podziel się:

Władze Birmy pozwoliły po raz pierwszy od niemal sześciu lat na dostęp
przedstawicieli Czerwonego Krzyża do więzień w kraju, ale bez możliwości rozmów z osadzonymi -
poinformowały w piątek opozycyjne media birmańskie.

Władze Birmy pozwoliły po raz pierwszy od niemal sześciu lat na dostęp przedstawicieli Czerwonego Krzyża do więzień w kraju, ale bez możliwości rozmów z osadzonymi - poinformowały w piątek opozycyjne media birmańskie.

Według dziennika "Irrawaddy" trzej przedstawiciele Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża odwiedzili więzienie w regionie Irrawaddy w centrum Birmy, a trzej inni - dwa zakłady karne na południowym wschodzie kraju w stanach Mon i Karen.

W wywiadzie dla BBC rzecznik Czerwonego Krzyża w Azji Philippe Marc Stoll wyraził zadowolenie z ponownego podjęcia pracy organizacji w Birmie, która od 2006 roku nie zezwalała na inspekcję więzień. Wyjaśnił, że inspekcje ograniczają się do oceny stanu dystrybucji wody bieżącej i higieny w zakładach karnych.

Czerwony Krzyż, który zaczął działać w Birmie w 1986 roku, nie dostał zgody na odwiedzenie wiezienia Insein w Rangunie, gdzie trzymana jest duża cześć z dwóch tysięcy birmańskich więźniów politycznych.

W maju około 30 takich więźniów rozpoczęło strajk głodowy przeciwko niewystarczającej higienie i wyżywieniu i zbyt ograniczonemu zakresowi amnestii. 17 maja z birmańskich więzień wyszło około 17 tys. osadzonych po zmniejszeniu im wymiaru kary o rok. Zakres tej amnestii był jednak znacznie mniejszy, niż oczekiwała opozycja i państwa zachodnie.

Według organizacji US Campaign for Burma (WSCB) więźniowie w Birmie nie otrzymują wystarczających racji żywnościowych, czystej wody, nie mają dostępu do pomocy medycznej, a cele w zakładach karnych są przepełnione.

"W celach roi się od komarów, pcheł, much, mrówek i innych insektów. Strażnicy traktują więźniów jak zwierzęta" - dodał dyrektor USCB Aung Din, który sam spędził za kratkami w tym kraju cztery lata.

W końcu marca rządząca w Birmie junta - Państwowa Rada Pokoju i Rozwoju (SPDC) - została oficjalnie rozwiązana po zaprzysiężeniu nowego prezydenta Thein Seina i nowego rządu. Emerytowany generał Thein Sein został na początku lutego wybrany przez parlament na stanowisko prezydenta kraju. Wojskowi rządzą w Birmie od 1962 roku. W nowym dwuizbowym parlamencie generałowie i ich zwolennicy zajmują 80 proc. miejsc, zapewniając armii niesłabnącą dominację w polityce. (PAP)

klm/ ap/

9353585 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)