Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Błędna identyfikacja Kaczorowskiego - Najder przeprasza

0
Podziel się:

Ambasador RP przy NATO Jacek Najder przeprosił we wtorek rodzinę byłego
prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego za błędną identyfikację jego zwłok po
katastrofie smoleńskiej.

Ambasador RP przy NATO Jacek Najder przeprosił we wtorek rodzinę byłego prezydenta RP na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego za błędną identyfikację jego zwłok po katastrofie smoleńskiej.

"Czuję się odpowiedzialny za ten błąd. Przepraszam rodzinę za ból, który jest konsekwencją tej pomyłki. To nie powinno było się zdarzyć" - powiedział polskim dziennikarzom w Brukseli Najder.

"Okoliczności pracy w Instytucie Medycyny Sądowej (w Moskwie) obszernie zostały przedstawione, w tym także przeze mnie, w zeszłym tygodniu w czasie posiedzenia komisji spraw zagranicznych (Sejmu)" - dodał.

Pytany, skąd mogła się wziąć pomyłka, odparł: "Warunki pracy w instytucie były bardzo ciężkie; sytuacja, z jaką byliśmy skonfrontowani, była wyjątkowa". Tłumaczył: "To co robiliśmy, robiliśmy w najlepszej wierze i najlepiej, jak potrafiliśmy".

"Do pomyłki, jak już dzisiaj wiadomo, doszło, i tak jak powiedziałem wcześniej: to nie powinno się zdarzyć" - podkreślił.

Najder poinformował, że jako wiceminister spraw zagranicznych po katastrofie smoleńskiej uczestniczył w identyfikacji "przynajmniej dwóch bądź trzech" ciał. "Proces identyfikacji był dość skomplikowanym przedsięwzięciem" - przyznał.

Wojskowy Prokurator Okręgowy w Warszawie potwierdził we wtorek, że badania DNA wykazały, iż na skutek błędnej identyfikacji dwie ofiary katastrofy z 10 kwietnia 2010 r., w tym Ryszard Kaczorowski, zostały pochowane w niewłaściwych grobach - jedna w Świątyni Opatrzności Bożej, a druga na Starych Powązkach (na wniosek rodziny nie ujawniono, o kogo chodzi - podano jedynie, że rodziny zostały powiadomione o wynikach badań).

Ekspertyzy przygotowywały katedry medycyny sądowej we Wrocławiu i Bydgoszczy. "Analiza DNA w sposób nie budzący wątpliwości potwierdziła, że na skutek błędnej identyfikacji ciał zostały one pochowane w niewłaściwych grobach" - poinformował płk Ireneusz Szeląg. Jak podkreślił, nie należy używać pojęcia "zamiana ciał", bo mogłoby ono wprowadzać mylny pogląd, że ktoś je intencjonalnie zamienił - tutaj zaś doszło do błędnej identyfikacji ciał dwóch osób, co doprowadziło do pochowania ich w niewłaściwych grobach.

Pod protokołem identyfikacji ciała prezydenta Kaczorowskiego podpisany był Jacek Najder, ówczesny wiceszef MSZ.

We wrześniu w Warszawie i Gdańsku ekshumowano dwie inne ofiary katastrofy smoleńskiej. Po przeprowadzeniu badań genetycznych prokuratorzy poinformowali, że doszło do zamiany ciała legendarnej działaczki Solidarności Anny Walentynowicz z ciałem wiceprzewodniczącej fundacji "Golgota Wschodu" Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej. Prokurator generalny Andrzej Seremet mówił w końcu września, że przyczyną nieprawidłowej identyfikacji tych ciał było nietrafne ich rozpoznanie przez członków rodzin.

W 2011 r. w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej wojskowa prokuratura ekshumowała ciało Zbigniewa Wassermanna, a w marcu w 2012 r. - Przemysława Gosiewskiego i Janusza Kurtyki. Prokuratorzy informowali wówczas, że nie ma wątpliwości dotyczących tożsamości tych ciał. (PAP)

Z Brukseli Julita Żylińska (PAP)

jzi/ awl/ mc/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)