Blisko 60 bocianów, które nie odleciały do Afryki, spędza zimę w Ośrodku Rehabilitacji Zwierząt Chronionych w Przemyślu (Podkarpackie). W ich utrzymaniu pomagają mieszkańcy miasta i regionu.
"W Przemyślu zimują bociany ze złamanymi skrzydłami, kończynami, poturbowane upadkiem z gniazd, porażone prądem elektrycznym po zderzeniu z linią energetyczną lub osobniki niedożywione" - powiedział we wtorek lekarz weterynarii ośrodka Radosław Fedaczyński.
Zimujące w Przemyślu bociany przebywają w ogrzewanym, półotwartym pomieszczeniu. "W południe lubią wygrzewać się do słońca, a niektóre wychodzą nawet na zewnątrz" - zaznaczył Fedaczyński.
Podopieczni przemyskiego ośrodka dziennie zjadają ok. 30 kg mięsa. Oprócz drobiu, wołowiny i wieprzowiny dostają także ryby. "Zwiększyliśmy też podgrzane porcje mięsa, które rekompensowały im utratę ciepła" - podkreślił
Działający jako fundacja ośrodek pożywienie zdobywa m.in. poprzez akcje "Pomóż bocianom przetrwać zimę". Od kilku lat pomagają mieszkańcy Przemyśla, okolicznych miejscowości i regionu.
Przemyski ośrodek działa od początku lat 90. Trafiają do niego potrzebujące pomocy ptaki i zwierzęta głównie z Podkarpacia.(PAP)
kyc/ ls/