Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bojkot Euro 2012. Gorąca debata w Brukseli

0
Podziel się:

- Nikt w UE nie proponuje bojkotu sportowego Euro 2012; niektóre kraje
zapowiadają, że ich politycy mogą nie pojechać na Ukrainę - mówi szef MSZ

Bojkot Euro 2012. Gorąca debata w Brukseli
(Xinhua News/East News)

_ - Nikt w UE nie proponuje bojkotu sportowego Euro 2012. Niektóre kraje zapowiadają, że ich politycy mogą nie pojechać na Ukrainę _ - powiedział minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski po debacie szefów dyplomacji państw UE w Brukseli.

Debata o Ukrainie, jak relacjonowali dyplomaci unijni, _ była gorąca i trwała ponad godzinę _, ale Unia Europejska nie przyjęła żadnego wspólnego oświadczenia, a większość państw podtrzymała wcześniej deklarowane stanowiska.

_ - Nikt nie proponował bojkotu sportowego. Kraje czekają na rozwój wydarzeń na Ukrainie z decyzjami, czy politycy z poszczególnych krajów będą jechać na mecze _ - powiedział Sikorski podczas konferencji prasowej. Zapewnił, że nikt podczas posiedzenia nie użył słowa _ bojkot , natomiast większość ministrów uważała, że Ukraina ma jeszcze szanse na podjęcie kroków, _ które umożliwiłyby pozytywną decyzję polityków _. - To nie jest moment na ogłaszanie ostatecznej decyzji _ - dodał Sikorski.

Z kolei szefowa dyplomacji UE i zarazem wiceszefowa Komisji Europejskiej Catherine Ashton w pełni poparła stanowisko wcześniej wyrażone przez przewodniczącego Jose Manuela Barroso, by nie jechać na mecze na Ukrainie - przekazała jej rzeczniczka Maja Koczijancić.

Rzeczniczka Barroso już w kwietniu ogłosiła, że nie pojedzie on na te rozgrywki, łącząc to z procesem i uwięzieniem byłej premier Julii Tymoszenko. Skazanie jej na siedem lat więzienia w zeszłym roku, zdaniem UE motywowane politycznie, przyczyniło się do kryzysu w relacjach Kijowa z UE.

Część ministrów krajów UE wstrzymywała się w poniedziałek z ogłaszaniem stanowiska swych krajów w sprawie Euro 2012. Na przykład szef MSZ Włoch Giulio Terzi poinformował, że jego rząd nie podjął jeszcze decyzji politycznej w sprawie udziału w ukraińskiej części turnieju. Ministrowie Austrii i Belgii potwierdzili, że nie wybierają się na Ukrainę.

Szef MSZ Szwecji Carl Bildt podkreślał, że _ rząd Ukrainy musi zadecydować, czy poprowadzi swój kraj w kierunku Polski, czy w kierunku Białorusi. Ostatnio podjął szereg kroków, które wskazywałyby raczej, że zmierza w kierunku białoruskim, ale nie wszystko jest stracone. - Drzwi do Europy są wciąż otwarte _ - ocenił. Szef MSZ Luksemburga Jean Asselborn oznajmił z kolei, że _ możliwe jest granie dobrego futbolu bez obecności wielu ministrów _.

Zdaniem szefa dyplomacji Holandii Uriego Rosenthala rząd Ukrainy _ ma jeszcze czas, by zrobić to, co potrzeba, tj. pokazać widoczną poprawę sytuacji Julii Tymoszenko _.

Sikorski zwrócił uwagę na konferencji prasowej, że kwestia standardów procesów sądowych na Ukrainie dotyczy około 20 osób, a nie jednej Tymoszenko. Podkreślał też, że _ od tego, czy komisarze UE pojadą, czy nie, nie zależy los Ukrainy _, w pewnym sensie - dodał - zależy on od tego, czy Ukraina przystąpi do europejskiego porządku prawnego.

Podkreślał, że to jesienne wybory parlamentarne na Ukrainie i to, czy będą zgodne ze standardami OBWE, będą _ testem prawdziwych intencji _ władz w Kijowie w obecnych relacjach Ukraina-UE. _ - Na tej podstawie wyrobimy sobie zdanie, czy Ukraina naprawdę chce być bliższa Europie _ - mówił Sikorski.

Poniedziałkowa debata ministrów odbyła się na dzień przed wizytą w Brukseli premiera Ukrainy Mykoły Azarowa, który ma wziąć udział w posiedzeniu Rady Współpracy UE-Ukraina.

Część polityków państw UE i przedstawicieli KE poinformowała w ostatnich dniach, że nie będzie brać udziału w wydarzeniach związanych z rozpoczynającymi się w czerwcu mistrzostwami, powołując się na sytuację polityczną na Ukrainie.

W październiku odwołano wizytę prezydenta Ukrainy Wiktora Janukowycza w Brukseli, przekładając ją na _ późniejszy _, nieokreślony termin, a negocjowana przez pięć lat umowa stowarzyszeniowa UE-Ukraina, obejmująca pogłębione porozumienie o wolnym handlu, została w marcu jedynie parafowana. Jej podpisanie i ratyfikację strona unijna uzależniła od rozwoju sytuacji w sprawie Tymoszenko.

Czytaj więcej w Money.pl
Byli u Tymoszenko. "Energiczna" i "silna" Przedstawiciel Departamentu Stanu USA Thomas Melia i amerykański ambasador na Ukrainie John Tefft spotkali się z byłą premier tego kraju Julią Tymoszenko.
Janukowycz otwarcie. Z Unią mamy przerwę Szef państwa podkreślił, że zapoczątkowała ją strona unijna.
Prezydent apelował do wielu. Zareagował jeden Tylko jeden ukraiński deputowany zareagował na apel polskiego prezydenta o zmianę artykułów prawa kodeksu karnego, z których została skazana Julia Tymoszenko.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)