Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Borusewicz: przyszłość Europy decyduje się także poza UE

0
Podziel się:

Przyszłość Europy decyduje się nie tylko w Unii Europejskiej, dlatego trzeba
szukać mechanizmów współpracy z tymi krajami europejskimi, które do UE nie należą - przekonywał
marszałek Senatu Bogdan Borusewicz w piątek w Gdańsku podczas Nadzwyczajnego Spotkania
Stowarzyszenia Senatów Europy.

Przyszłość Europy decyduje się nie tylko w Unii Europejskiej, dlatego trzeba szukać mechanizmów współpracy z tymi krajami europejskimi, które do UE nie należą - przekonywał marszałek Senatu Bogdan Borusewicz w piątek w Gdańsku podczas Nadzwyczajnego Spotkania Stowarzyszenia Senatów Europy.

Marszałek podkreślił, że 20 lat po upadku muru berlińskiego pojawiają się w Europie nowe podziały. "Polska nie jest zainteresowana tym, aby na wschodniej granicy naszej i Unii Europejskiej pojawiła się na trwałe nowa kurtyna. Nie ideologiczna i żelazna, ale biurokratyczna i oportunistyczna" - powiedział.

"Trzeba szukać mechanizmów współpracy z krajami, które nie są w UE. Nie można powracać do myślenia kategoriami wpływów. W Europie nie powinno być na nie miejsca, ponieważ byłoby to zaprzeczenie naszej wspólnej drogi do wolności w ciągu ostatnich 20 lat" - dodał.

Zdaniem Borusewicza "zaangażowanie się parlamentarzystów w problematykę europejską" przysłuży się demokracji w Europie. Podkreślał też, że nie wzywa do izolacjonizmu, lecz traktowania Europy jako kontynentu w sposób integralny.

Lech Wałęsa, gość specjalny Nadzwyczajnego Spotkania Stowarzyszenia Senatów Europy, mówił m.in., że Europa po 20 latach od upadku komunizmu potrzebuje "nowych programów i struktur".

"Te stare pasowały do epoki rywalizacji i konfrontacji. Dziś tworzy się podział między elitami a szerokimi masami, które chcą budowania świata na wartościach. Jeśli nie stworzymy czytelnych programów, to wpadniemy w demagogię i populizm. W sprawach ekonomicznych trzeba na przykład wyrównać poziomy rozwoju między różnymi krajami. W sztafecie pokoleń, nasze pokolenie dostało największą szansę, aby zbudować bezpieczną i bogatą Europę" - ocenił b. prezydent.

Wbrew wcześniejszych zapowiedziom na konferencję w Gdańsku nie przyjechali b. premier Tadeusz Mazowiecki i przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek.

Przewodniczący Rady Federacji Zgromadzenia Federalnego Rosji Siergiej Mironow apelował w swoim wystąpieniu o "deideologizację" stosunków międzynarodowych. "Bez tego nie pójdziemy do przodu, nie ma żadnej alternatywy dla dyplomacji konsensusu szczególnie w sytuacji, gdy na świecie cały czas mamy, niestety, do czynienia z konfrontacją polityczną" - argumentował.

"W kontekście obchodzonej ostatnio rocznicy wybuchu II wojny światowej niebezpieczne są także próby pisania historii na nowo. Usprawiedliwienie nazizmu odnowi go w nowej postaci. Nowe podstawy dla kontaktów międzynarodowych nie powinny być tworzone na historycznym gruncie" - przekonywał rosyjski polityk.

O potrzebie dobrych kontaktów UE z Rosją mówił m.in. przewodniczący Pierwszej Izby Stanów Generalnych Królestwa Niderlandów Rene van der Linden. "Musimy inwestować w stosunki z Rosją. Poza tym, w samej Unii Europejskiej musimy przestrzegać moralności, nasze wartości są ziarnem Europy. Bez tego nie pokonamy kryzysu i nie będziemy wiarygodni dla obywateli" - ocenił.

Na konieczność budowy dobrych relacji UE z Rosją zwrócił też uwagę przewodniczący Senatu Włoch Renato Schifani. "Rosja geograficznie i kulturowo jest częścią Europy. Pamiętając naukę Jana Pawła II i Benedykta XVI musimy również pamiętać o wspólnych chrześcijańskich korzeniach Europy" - dodał.

Przewodniczący Rady Federalnej Republiki Austrii Erwin Preiner podkreślił natomiast, że proces jednoczenia Europy nie został jeszcze zakończony. "Dlatego tak ważne jest, aby wszedł w życie Traktat Lizboński" - dodał.

Preiner przyznał, że w UE kryzys przeżywa społeczeństwo obywatelskie. "Jego przejawem jest chociażby niska frekwencja w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Korzystają na tym radykalne partie polityczne. To zła alternatywa: apatia lub radykalizm" - dodał.

Przewodniczący Senatu Czech Premysl Sobotka komentując fakt, że jego kraj jako jedyny w UE nie ratyfikował jeszcze Traktatu Lizbońskiego, porównał tę sytuację do pociągu, który jadąc do docelowej stacji zatrzymał się na chwilę. "Ale to tylko przystanek. Zrobimy wszystko, aby Traktat do końca roku został podpisany" - zadeklarował.

"Teraz Unia Europejska kojarzy się głównie z normami i zakazami. Musimy przypomnieć, że UE oznacza też cywilizację, mamy wspólną spuściznę i wspólne korzenie i trzeba znaleźć to pierwotne źródło. Da się zauważyć, że demokracja europejska straciła swoją witalność, a obywatele odwracają się od życia politycznego. Lekarstwem na to jest, aby nasz przekaz do obywateli był jasny i prosty" - powiedział szef Komisji Europejskiej we francuskim Senacie Hubert Haenel.

Piątkowe obrady Stowarzyszenia Senatów Europy w Gdańsku, z udziałem blisko 100 osób, odbywały się pod hasłem "Demokracja w Europie w dwadzieścia lat po pierwszych wolnych wyborach na wschód od Muru Berlińskiego - Europa w świecie w dwadzieścia lat po zimnej wojnie".

Gospodarz spotkania, marszałek Bogdan Borusewicz, tłumaczył, że zaprosił do Gdańska przedstawicieli Senatów Europy, aby podkreślić, że to właśnie w tym mieście narodziła się Solidarność, ruch społeczny, który doprowadził do upadku komunizmu w Europie środkowo-wschodniej. Piątkowe spotkanie było końcowym akcentem obchodów ogłoszonego przez Senat Roku Polskiej Demokracji.

Stowarzyszenie Senatów Europy istnieje od listopada 2000 r. Należą do niego Senaty 15 państw: Belgii, Bośni i Hercegowiny, Czech, Francji, Hiszpanii, Polski, Rumunii i Włoch oraz austriacka Rada Federalna, brytyjska Izba Lordów, holenderska Izba Pierwsza, Rady Federacji Niemiec i Rosji, a także słoweńskie Zgromadzenie Państwowe i szwajcarska Rada. Obserwatorem jest Rada Stanu Wielkiego Księstwa Luksemburga. Celem organizacji jest m.in. zacieśnianie więzi między parlamentami Europy oraz promocja dwuizbowości jako podstawy demokratycznego parlamentaryzmu.

Spotkanie Stowarzyszenia Senatów Europy odbyło się w Polsce po raz drugi. Pierwsze miało miejsce w maju 2004 roku w Warszawie.(PAP)

rop/ mok/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)