Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bp Duś: św. Maksymilian Kolbe - symbolem ofiar nazizmu

0
Podziel się:

Św. Maksymilian Kolbe jest symbolem ofiar nazizmu i patronem trudnych
czasów - powiedział bp Marian Duś podczas mszy św. odprawionej w czwartek w warszawskim klasztorze
oo. franciszkanów, w 70. rocznicę aresztowania o. Kolbego przez Gestapo.

Św. Maksymilian Kolbe jest symbolem ofiar nazizmu i patronem trudnych czasów - powiedział bp Marian Duś podczas mszy św. odprawionej w czwartek w warszawskim klasztorze oo. franciszkanów, w 70. rocznicę aresztowania o. Kolbego przez Gestapo.

Hierarcha zaapelował jednocześnie o to, abyśmy w tych trudnych czasach zachowali "czystość serca, która zaowocuje dobrem i prawdziwym świadectwem chrześcijańskiego życia".

Bp Duś wyraził też nadzieję, że uchwała Senatu RP o ustanowieniu roku 2011 - Rokiem św. Maksymiliana Kolbego - doda Polakom "męstwa w wyznawaniu Ewangelii i przyznaniu się do Chrystusa".

"Polacy potrzebują umocnienia, przebudzenia, duchowego wsparcia. Potrzebują mężnych i świętych przewodników. My, Polacy, mamy prawo żywić nadzieję, że tej odwagi będzie nam przybywać, bowiem do końca jeszcze nie przebrzmiała w naszych sercach radość z beatyfikacji ks. Jerzego Popiełuszki, a już stajemy w bliskiej perspektywie wyniesienia na ołtarze Jana Pawła II. Rośnie w niebie szereg polskich błogosławionych i świętych. I obyśmy podążali za nimi śladami wiary, nadziei i miłości" - mówił w homilii bp Duś.

Nawiązując do męczeństwa o. Maksymiliana, hierarcha podkreślił, że "Kościół od samego początku swego istnienia chce być blisko swoich męczenników, chce dotykać ich głębokiej wiary, karmić się ich świadectwem".

"Dziś w 70. rocznicę aresztowania św. Maksymiliana Kolbego na warszawskim Pawiaku "weszliśmy w pierwszą stację jego Drogi Krzyżowej, aż do męczeńskiej śmierci w bunkrze głodowym w Auschwitz" - mówił bp Duś. Podkreślił, że o. Maksymilian od samego początku "dźwigał na swoich ramionach miłość do Boga, do Matki Bożej, do ludzi, których spotykał i tych, o których jedynie słyszał". "Dla niego liczyło się tylko jedno zdanie: +Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich+. Słowo miłość wypełnił aż do końca, do śmierci głodowej w bunkrze obozowym" - zaznaczył hierarcha.

Rajmund Maria Kolbe urodził się 8 października 1894 roku w Zduńskiej Woli. W 1910 roku wstąpił do zakonu franciszkanów, gdzie otrzymał imię Maksymilian. Dwa lata później rozpoczął studia w Rzymie. Tam w 1917 roku założył stowarzyszenie Rycerstwa Niepokalanej. Do Polski powrócił w 1919 roku.

W 1927 roku założył pod Warszawą klasztor-wydawnictwo Niepokalanów. Trzy lata później ojciec Maksymilian wyjechał do Japonii, z której powrócił do kraju w 1936 roku. Objął kierownictwo Niepokalanowa, który stał się największym klasztorem katolickim na świecie. W chwili wybuchu II wojny światowej było tam 700 zakonników i kandydatów.

17 lutego 1941 roku o. Maksymilian Kolbe został aresztowany przez Gestapo i osadzony w więzieniu na Pawiaku w Warszawie. Stąd 28 maja tego samego roku został przywieziony do Auschwitz. W obozie otrzymał numer 16670. W ostatnich dniach lipca 1941 roku, po ucieczce jednego z więźniów, ofiarował swoje życie za nieznanego mu Franciszka Gajowniczka (numer 5659), skazanego z grupą innych więźniów na śmierć głodową w ramach odwetu władz obozu za ucieczkę więźnia. O. Kolbe zmarł po dwóch tygodniach męki, 14 sierpnia 1941 roku, w podziemiach bloku 11, jako ostatni z osadzonych.

O. Maksymilian został beatyfikowany przez papieża Pawła VI w 1971 roku. Kanonizacji dokonał Jan Paweł II w październiku 1982 roku. W 1999 roku Ojciec Święty uczynił św. Maksymiliana patronem honorowych dawców krwi. (PAP)

skz/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)