Jako głębokie duchowe przeżycie określił zwierzchnik kościoła ewangelicko-metodystycznego w RP bp Edward Puślecki wizytę papieża Benedykta XVI w byłym obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau.
"Auschwitz to było głębokie przeżycie, chociaż zabrakło mi klęczącego papieża. To byłby symbol wielce wymowny, gdyby Benedykt ukląkł przed ścianą płaczu lub w celi ojca Maksymiliana Kolbego. Przypuszczam, że nasz papieża Jan Paweł II zrobiłby to" - powiedział w niedzielę PAP bp Puślecki.
Duchowny dodał, że swoją pielgrzymką do Polski papież "zdobył serca Polaków i jego też".
"Czuję, że jest to człowiek myślący ewangelicznie. Mam wrażenie, że papież Benedykt XVI jest bardziej protestancki niż mógłby sobie to ktokolwiek wyobrazić. Jego homilie są biblijne, chrystocentryczne i teologicznie pogłębione. Przemawiają do wyobraźni ewangelików. Jako ewangelik tradycji metodystycznej mogę się zgodzić z jego słowami, by Maryja Królowa Polski prowadziła nas wszystkich do stóp Chrystusa. Polski katolicyzm do tej pory eksponował Maryję, ale jeśli ma ona prowadzić do Chrystusa polskich rzymskich katolików, to możemy wtedy szybciej dojść do jedności" - powiedział biskup.
Podkreślił, że podczas całej pielgrzymki papież otwierał się na wszystkich ochrzczonych. "Uważam, że to nasz papież. Mówię to jako protestant z ekumenicznego punktu widzenia. Benedykt XVI czuje protestantyzm i prawosławie" - zaznaczył.
Bp Puślecki określił papieża jako człowieka ciepłego, promieniującego dobrem i mądrością. "Wydawać by się mogło, że przyjedzie surowy, ostry charakter, ale przyjechał człowiek, który dla wielu może być ojcem" - dodał. (PAP)
epr/ malk/
