Tymczasowy premier Egiptu Hazim el-Biblawi (na zdj.) powiedział, że nie wyklucza udziału w powstającym rządzie przejściowym niektórych członków Bractwa Muzułmańskiego, z którego wywodzi się obalony 3 lipca przez armię prezydent Mohammed Mursi.
- _ Nie obchodzi mnie przynależność polityczna - powiedział Biblawi agencji AFP. - Jeśli zostanie zaproponowany ktoś z Partii Wolności i Sprawiedliwości (skrzydło polityczne Bractwa Muzułmańskiego - przyp.red) i jeśli osoba ta będzie odpowiednia na to stanowisko, jej kandydatura zostanie rozpatrzona _ - zaznaczył.
Dzień wcześniej Bractwo Muzułmańskie odrzuciło ofertę wejścia do nowego tymczasowego rządu, ponieważ _ nie paktuje z autorami puczu _. Rzecznik tego islamistycznego ruchu Tarik al-Mursi powiedział wczoraj, że Bractwo _ odrzuca wszystko, co ma źródło w zamachu stanu _.
Biblawi, znany ekonomista i były minister finansów, rozpoczął w środę pracę nad tworzeniem nowego gabinetu. Jak powiedział, spodziewa się trudności z uzyskaniem jednomyślnego poparcia Egipcjan dla nowego rządu.
Na początku tygodnia tymczasowy prezydent Egiptu Adli Mansur wydał dekret o przeprowadzeniu wyborów parlamentarnych na początku przyszłego roku, najprawdopodobniej w połowie lub w końcu lutego, a po nich nowy parlament ma ogłosić termin wyborów prezydenckich.
Wcześniej Egipcjanie mają głosować w referendum nad poprawkami do konstytucji, które opracują specjalne komisje powołane przez Mansura.
Czytaj więcej w Money.pl | |
---|---|
Koptyjski kapłan zastrzelony z zimną krwią Według wstępnych danych zabójstwa dokonali islamiści. | |
Podpalono siedzibę Bractwa Muzułmańskiego Przeciwnicy egipskiego prezydenta Mohammeda Mursiego podpalili siedziby Bractwa również w Suezie. | |
Mursi bezpieczny i godnie traktowany Egipskie władze wydały nakaz aresztowania 10 członków kierownictwa Bractwa Muzułmańskiego, w tym szefa ugrupowania Mohammeda Badie i jego zastępcy Mahmuda Ezzata. |