*Zdaniem szefa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Krzysztofa Bukiela, rozmowa pielęgniarek z premierem i opuszczenie przez nie okupowanej od ośmiu dni kancelarii, przywróciło właściwe proporcje jeśli chodzi o problemy w służbie zdrowia. Te prawdziwe - jak dodał - muszą zostać dopiero rozwiązane. *
"Przez ostatnie dni wydawało się, że największym problemem polskiej służby zdrowia jest to, czy premier przyjdzie do pielęgniarek czy pielęgniarki do premiera. A teraz wróciliśmy do właściwych proporcji i tego, że największym problemem polskiej służby zdrowia jest brak pieniędzy i złe ich wydawanie" - podkreślił Bukiel.
W jego ocenie, rozmowa pielęgniarek z premierem Jarosławem Kaczyńskim nie przyniosła przełomu.
"Nic się nie zdarzyło ponad to, że problem, który został nadmiernie wyolbrzymiony, a który nie jest żadnym problemem, został rozwiązany. Prawdziwe stoją przed nami, tak jak stały tydzień temu. Czyli, co zrobić, żeby system opieki zdrowotnej był wydolny, efektywny, bez korupcji, szarej strefy, bez kolejek, w których umierają pacjenci i żeby personel medyczny był godziwie wynagradzany" - powiedział Bukiel.
Dodał, że demonstracja pod kancelarią premiera powinna być kontynuowana. "Rządzący udowodnili to ponad wszelką wątpliwość, że tylko niepokój społeczny skłania ich do poważnego traktowania pewnych problemów" - powiedział. (PAP)
pru/ bno/ woj/
