Agenci bułgarskiej Państwowej Agencji Bezpieczeństwa Narodowego (DANS) będą mogli tworzyć fundacje, stowarzyszenia społeczne i firmy pod fałszywą tożsamością - podaje w sobotę dziennik "24 czasa". Decyzję podjął rząd na zamkniętym posiedzeniu kilka dni temu.
Dziennik pisze, że te uprawienia są częścią zatwierdzonego przez Radę Ministrów nowego regulaminu agencji, która jest instytucją o szerokich uprawnieniach. DANS powstała po połączeniu kontrwywiadu i wywiadu finansowego i dysponuje pionami analitycznymi i służbą podsłuchową. Agenci mają prawo prowadzić dochodzenia, przeprowadzać areszty i rewizje.
Agenci pod przykryciem będą mieli prawo do używania fałszywych dokumentów, a pozostałe organy państwowe i samorządowe będą zobowiązane wydawać im nieprawdziwe akty urodzenia, ślubu czy dyplomy. Dokumenty te mają podlegać zniszczeniu po zakończeniu misji agenta. Regulamin zakazuje korzystania z nich poza zakresem ściśle określonych zadań konkretnej misji.
W agencji ma być prowadzony rejestr wszystkich nieprawdziwych dokumentów i osób, które z nich korzystają - pisze dziennik. Prawo do korzystania z takich dokumentów, mają mieć wyłącznie agenci specjalnego pionu DANS. Wydatki na ich działalność agencja ma wpisywać w sprawozdaniach finansowych jako "bieżące".
Agenci mają pomagać m.in. w ujawnianiu działalności szpiegowskiej na terytorium Bułgarii, w dochodzeniach w sprawach korupcyjnych i innych przestępstwach finansowych, czy przeciwdziałaniu zamieszkom politycznym. Mają również współpracować z partnerskimi służbami specjalnymi.
Nowy regulamin przewiduje podniesienie wysokości nagród pieniężnych za dobrze wykonaną pracę. Dotychczas pułapem była minimalna płaca w pionie, w którym zatrudniony jest dany pracownik. Według mediów płace w DANS są co najmniej trzykrotnie wyższe od przeciętniej krajowej, wynoszącej równowartość ok. 400 euro.
Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ awl/ ls/
