Ok. 250 policjantów, strażaków i funkcjonariuszy służby więziennej uczestniczyło w niedzielę w Sofii w akcji protestacyjnej; zapowiedzieli wielki wiec na 7 listopada. Protesty odbyły się po raz pierwszy dwa lata temu, a w zeszłym tygodniu zostały wznowione.
Związek zawodowy policjantów domaga się poprawy warunków pracy, wypłaty zaległych wynagrodzeń za dyżury oraz wycofania się władz z zamiaru podniesienia wieku emerytalnego i stażu pracy niezbędnego do otrzymania emerytury.
Do protestujących policjantów dołączyli przedstawiciele służby więziennej i straży pożarnej, którzy również wyrażają niezadowolenie ze złych warunków pracy i przeciążeń, spowodowanych brakiem kadr.
Protestujący przeszli ulicami Sofii, a następnie w Urzędzie Rady Ministrów zostawili petycję z żądaniami. Premiera Bojko Borysowa, dawnego wyższego oficera policji, nie było w budynku podczas protestu.
Policjanci po raz kolejny wyrazili niezadowolenie z braku dialogu z kierownictwem resortu. "Jeżeli w przyszłym tygodniu kierownictwo nie przystąpi do dialogu, 7 listopada zorganizujemy duży wiec protestacyjny z udziałem policjantów z całego kraju" - powiedział wiceprzewodniczący policyjnego związku zawodowego Galentin Grozew.
W poprzednią niedzielę pod oknami gabinetu ministra spraw wewnętrznych zebrało się około 300 policjantów. Niską frekwencję organizatorzy tłumaczyli naciskami ze strony kierownictwa resortu na szeregowych funkcjonariuszy.
Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ jhp/ kar/
