Zatrzymani w grudniu 2010 roku białoruscy opozycjoniści mają wyjść na wolność do początku października - powiedział w piątek minister spraw zagranicznych Bułgarii Nikołaj Mładenow, informując o swych negocjacjach z prezydentem Białorusi Alaksandrem Łukaszenką.
Od nawiązania tego dialogu półtora miesiąca temu z aresztów zwolniono na Białorusi 13 przedstawicieli opozycji, w tym czterech w czwartek, a pozostali mają być zwolnieni do początku października - oświadczył szef bułgarskiej dyplomacji na konferencji prasowej w Sofii.
Mładenow poinformował, że "półtora miesiąca temu zaangażował się w rozmowy z białoruskim prezydentem, dążąc do przekonania go, by zwolnił z więzienia osoby, skazane po zamieszkach po ubiegłorocznych prezydenckich wyborach, i rozpoczął dialog z opozycją".
Podczas wizyty Mładenowa w Mińsku 26 sierpnia Łukaszenka obiecał zwolnić wszystkich aresztowanych i umorzyć sprawy, toczące się przeciw uczestnikom ubiegłorocznych protestów, a kilka dni później ogłosił inicjatywę dialogu z opozycją - ujawnił szef bułgarskiej dyplomacji.
"Jest bardzo ważne, by w sąsiadującej z UE Białorusi, której stabilność jest ważna dla całego regionu, został nawiązany realny dialog, powstała realna współpraca między władzami a opozycją i kraj poszedł drogą rzeczywistej demokratyzacji" - powiedział Mładenow i wyraził nadzieję, że prezydent Łukaszenka spełni podjęte zobowiązania.
Reuters dotarł w czwartek do pisma, które po rozmowach z Łukaszenką Mładenow wystosował do szefowej dyplomacji UE Catherine Ashton i szefów resortów spraw zagranicznych państw członkowskich Unii przed ich rozmowami na temat Białorusi w najbliższą sobotę w Sopocie.
Mładenow przedstawił w tym piśmie zobowiązania Łukaszenki, o których mówił w piątek w Sofii. "Wierzę, że te inicjatywy, gdyby zostały zrealizowane w ciągu najbliższych kilku dni, stworzyłyby UE otwarcie do konstruktywnego zaangażowania się we wsparcie demokratyzacji na Białorusi" - napisał szef bułgarskiej dyplomacji.
Z Sofii Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ az/ ap/
