Bułgarzy w umiarkowany sposób oceniają swoje pierwsze dwa lata w Unii Europejskiej - wynika z sondażu instytutu Alpha Research, opublikowanego w sobotę. Znaczna większość uważa, że wejście do Unii nie spowodowało w ich życiu żadnych pozytywnych zmian.
75 procent spośród 1.250 badanych w grudniu odpowiedziało, że przyjęcie Bułgarii do UE nie przyniosło im żadnego osobistego postępu. 17 proc. wręcz uważa, że "straciło" na członkostwie.
Wskaźnik zadowolonych jest jednak wyraźnie wyższy wśród młodych Bułgarów i osób lepiej wykształconych, w 47 proc. popierających wejście do Unii - przede wszystkim ze względu na możliwości podróżowania, pracowania i studiowania za granicą - wskazała Boriana Dimitrova, szefowa Alpha Research.
Prawie 52 proc. ankietowanych sądzi wszelako, że na wejściu Bułgarii do Unii korzystają jedynie politycy, a 40 proc. jest zdania, że członkostwo sprzyja przede wszystkim korupcji.
Sondaż - pisze AFP - przyznaje rację Komisji Europejskiej, która krytykuje Bułgarię za nieskuteczne zwalczanie korupcji. Prawie 76 proc. nie dostrzega żadnego postępu w walce z tym zjawiskiem, a 80,5 proc. uważa, iż wymiar sprawiedliwości jest dziś równie nieskuteczny jak w przeszłości.
Jednocześnie 37 proc. Bułgarów sądzi, że Bruksela stosuje "podwójne standardy", pozbawiając ich kraj w lipcu br. setek milionów euro subwencji z powodu sprzeniewierzenia unijnych funduszy.
Z sondażu wynika, że Bułgarzy niezbyt interesują się sprawami unijnymi: 60 proc. nie słyszało o Traktacie Lizbońskim, który został ratyfikowany przez ich kraj. (PAP)
ro/
1446