Władze bułgarskie ostro potępiły w piątek bułgarskiego obserwatora w Parlamencie Europejskim Dymitra Stojanowa, który wywołał oburzenie europarlamentarzystów, wysyłając rasistowski e-mail dotyczący węgierskiej deputowanej pochodzenia romskiego.
23-letni Stojanow - najmłodszy poseł w bułgarskim Zgromadzeniu Narodowym - wysłał w czwartek wszystkim posłom PE e-mail, w którym zaprotestował przeciwko nominowaniu węgierskiej deputowanej do PE Livii Jaroki, która jest z pochodzenia Romką, do tytułu Najlepszej Parlamentarzystki 2006.
Napisał w nim, że w Bułgarii "młodsze i ładniejsze" od posłanki węgierskiej dziewczęta romskie "można kupić za 5000 euro".
Premier Sergej Staniszew powiedział, że takie wypowiedzi mogą przyczynić się tylko do obniżenia autorytetu Bułgarii tuż przed jej przystąpieniem do UE.
Wicepremier i minister spraw zagranicznych Bułgarii Iwajło Kałfin uznał uwagi Stojanowa za "niedopuszczalne" i wezwał klub poselski nacjonalistycznej partii Ataka, której Stojanow jest posłem, do wycofania go z PE.
Bardzo ostre oświadczenie opublikowała turecka partia Narodowy Ruch na rzecz Praw i Swobód, a lider prawicowej partii Demokraci na rzecz Silnej Bułgarii Iwan Kostow zaapelował do lidera Ataki i kandydata na prezydenta Wolena Siderowa o odcięcie się od stanowiska Stojanowa i odwołanie go z parlamentu bułgarskiego.
Klub poselski Ataki opublikował oświadczenie, w którym stwierdza, że zarzuty rasizmu wobec Stojanowa są "spekulacją".
Ewgenia Manołowa (PAP)
man/ mw/ kaj/
