Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Buzek w PE pod koniec kadencji: żadna instytucja nie jest nieśmiertelna

0
Podziel się:

Żadna instytucja nie jest nieśmiertelna, nie powinniśmy mieć złudzeń, że
UE jest tu wyjątkiem - przestrzegł w czwartek przewodniczący PE Jerzy Buzek. Jego kadencja upływa w
połowie stycznia, gdy na jego następcę ma być wybrany socjaldemokrata Martin Schulz.

Żadna instytucja nie jest nieśmiertelna, nie powinniśmy mieć złudzeń, że UE jest tu wyjątkiem - przestrzegł w czwartek przewodniczący PE Jerzy Buzek. Jego kadencja upływa w połowie stycznia, gdy na jego następcę ma być wybrany socjaldemokrata Martin Schulz.

"Padliśmy ofiarą złudzeń, że UE może tak żeglować wiecznie, nie przygotowaliśmy naszych obywateli na trudniejsze czasy, nie utrzymywaliśmy dyscypliny. Trzy lata temu kryzys +przepłynął+ Atlantyk. Nie byliśmy na to przygotowani" - przemawiał Buzek w Parlamencie Europejskim w Strasburgu w obecności szefów frakcji i komisarzy Janusza Lewandowskiego i Joaquina Almunii.

Polski przewodniczący podkreślał, że obecna sytuacja w UE to nie tylko kryzys ekonomiczny, ale również psychologiczny i polityczny. "Argumenty na rzecz własnych interesów spowodowały korozję wiary we wspólne dobro" - powiedział. Jego zdaniem nie ma sprzeczności między byciem Polakiem, obywatelem Wielkiej Brytanii, czy Hiszpanii, a byciem Europejczykiem.

"Europejczycy są zależni od siebie, jeden kraj może podkopać gospodarkę innego kraju, ale możemy wiele osiągnąć razem. W latach trzydziestych, gdy nasz kontynent zmierzał ku tragedii, prezydent Roosevelt uratował demokrację i rynek w USA programem nowego ładu gospodarczego (New Deal). Dziś nasz kryzys wymaga Nowego Ładu dla Europy" - mówił Buzek.

Zaznaczył, że bez przywrócenia ducha współpracy w UE, nie odniosą sukcesu nowe traktaty, czy zmiana dotychczasowego Traktatu z Lizbony.

Buzek w swoim wystąpieniu zwrócił się też do obywateli UE. "Rozumiem, że możecie być zawiedzeni, ale Europa pod wieloma względami jest najlepszym miejscem na świecie" - powiedział. Zwrócił uwagę na to, że to do Europy i jej standardów aspirują kraje takie jak Libia, Tunezja, Egipt, które przeżyły ostatnio arabską Wiosnę Ludów.

"W Parlamencie Europejskim byliśmy pierwszymi deputowanymi, którzy nawoływali, by Kadafi ustąpił. W Trypolisie usłyszałem: dziękuję Europo, usłyszałem od premiera Tunezji, że dla nich jedynym wzorem jest Europa" - wymienił Buzek, nawołując do aktywnej unijnej polityki sąsiedzkiej i otwierania rynku UE dla tych krajów.

Zauważył jednak, że podobnego postępu nie udało się osiągnąć w demokratyzacji Białorusi. "Sytuacja na Białorusi wydaje się być gorsza niż 30 miesięcy temu" - przyznał.

Pod koniec swojej kadencji Buzek podziękował europosłom, komisarzom, swoim poprzednikom i konkurentom. "Robiłem wszystko, co w mojej mocy żeby państwa nie zawieść" - zapewnił. Przypomniał o wzmocnionej roli PE dzięki Traktatowi z Lizbony. "Teraz jesteśmy takim parlamentem, jakim zawsze chcieliśmy go widzieć: pełnym współustawodawcą w strukturze dwuizbowej (razem z Radą UE - PAP), wiele osiągnęliśmy, ale musimy kontynuować tę walkę" - powiedział Buzek.

Wśród sukcesów PE wymienił zablokowanie i zmianę w 2010 r. tzw. umowy SWIFT z USA w sprawie transferu danych o kontach bankowych, która w pierwotnym kształcie - zdaniem PE - łamała podstawowe zasady ochrony danych osobowych. Wymienił też niedopuszczenie przez PE do "rozwodnienia" przepisów tzw. sześciopaku wzmacniającego dyscyplinę budżetową w UE, a także wzmocnienie przepisów o nadzorze bankowym, giełdowym i ubezpieczeniowym. Przypomniał przyjęty ogromną większością głosów i dobrze oceniany nowy kodeks postępowania posłów, który zaproponował po aferze korupcyjnej ujawnionej przez brytyjski tygodnik "Sunday Times".

Buzek otrzymał od eurodeputowanych brawa na stojąco, na zakończenie powiedział po polsku: "Z dumą mogę powiedzieć: jestem Polakiem i jestem Europejczykiem".

Julita Żylińska (PAP)

jzi/ icz/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)