Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Być może w grudniu wyrok w warszawskim procesie Siemiątkowskiego

0
Podziel się:

Być może w grudniu zapadnie wyrok w tajnym
procesie b. szefa Agencji Wywiadu Zbigniewa Siemiątkowskiego
(SLD), oskarżonego o bezprawne posiadanie tajnych notatek,
sporządzonych w 2003 r. po jego rozmowie z Janem Kulczykiem o
spotkaniu tego biznesmena z Władimirem Ałganowem.

Być może w grudniu zapadnie wyrok w tajnym procesie b. szefa Agencji Wywiadu Zbigniewa Siemiątkowskiego (SLD), oskarżonego o bezprawne posiadanie tajnych notatek, sporządzonych w 2003 r. po jego rozmowie z Janem Kulczykiem o spotkaniu tego biznesmena z Władimirem Ałganowem.

W piątek Sąd Okręgowy w Warszawie przesłuchał ostatniego świadka - eksperta sejmowej speckomisji i płk. UOP Jerzego Kucharenkę. Sprawę odroczono do 7 grudnia. Obrońca oskarżonego mec. Jan Widacki przypuszcza, że wtedy mogłyby zostać wygłoszone mowy końcowe. Nie on jednak ją wygłosi, bo jako nowo wybrany poseł LiD jeszcze w listopadzie zawiesi wykonywanie zawodu adwokata.

Warszawska prokuratura oskarżyła w 2005 r. Siemiątkowskiego o naruszenie zasad ochrony tajemnicy państwowej. B. szefowi AW grozi do 3 lat więzienia. Nie przyznaje się on do winy.

Chodzi o zapiski Siemiątkowskiego jako szefa AW z rozmowy z Kulczykiem z lipca 2003 r. na temat spotkania biznesmena w Wiedniu z rosyjskim szpiegiem Ałganowem. Na podstawie swych zapisków z tej rozmowy szef AW zrelacjonował jej przebieg oficerowi AW, który sporządził tajną, oficjalną notatkę.

Brudnopis notatek, po sporządzeniu oficjalnej notatki powinien albo zostać zniszczony protokolarnie, albo też zarejestrowany w dzienniku. Tak się nie stało, a notatki były przechowywane w gabinecie Siemiątkowskiego - zamiast w kancelarii tajnej. Drugi zarzut aktu oskarżenia dotyczy wyniesienia notatek przez Siemiątkowskiego z AW, gdy w maju 2004 r. został odwołany przez ówczesnego premiera Marka Belkę.

Z zapisków Siemiątkowskiego wynika, że Kulczyk z Ałganowem rozmawiali m.in. o prywatyzacji Rafinerii Gdańskiej i w trakcie rozmowy Kulczyk "powoływał się na poparcie prezydenta, używając w rozmowie sformułowania +pierwszy+". Według notatki, Ałganow miał też pretensje, że Rosjanie "mieli dostać RG (Rafinerię Gdańską)", co miało być "uzgodnione z b. ministrem skarbu Wiesławem Kaczmarkiem, który otrzymał za to korzyść finansową".

Sam Kulczyk inaczej to opisywał: twierdził, że nie usłyszał od Ałganowa, iż Kaczmarek wziął łapówkę; mówił jedynie, że była mowa o "wziątce", ale nie potrafi powiedzieć, kto miał ją przyjąć.

Siemiątkowski mówi, że zarzuty są bezsensowne, bo dopiero oficjalna notatka szefa AW z informacjami ze spotkania jest objęta klauzulą tajności, nie zaś jego notatki - luźne zdania, równoważniki zdań i wyrazy zapisywane podczas rozmowy z Kulczykiem. Podkreślał, że był cywilnym szefem urzędu, a nie funkcjonariuszem; nie miał też uprawnień do czynności operacyjno- rozpoznawczych i dlatego z Kulczykiem rozmawiał jak urzędnik z obywatelem, a nie jak oficer ze źródłem.

Sprawę ujawniła sejmowa komisja śledcza ds. PKN Orlen, która w 2004 r. złożyła do prokuratury doniesienie, bo Siemiątkowski posługiwał się swymi zapiskami podczas przesłuchania przed nią. Komisja odebrała Siemiątkowskiemu jego notatnik. On sam mówił, że zawiadomienie skierowano na podstawie opinii dwóch ekspertów komisji, którzy są z nim w konflikcie - gen. Bogdana Libery i gen. Zbigniewa Nowka (od listopada 2005 r. - szefa AW). "Trzeci ekspert komisji płk Jerzy Kucharenko miał inne zdanie, ale został przegłosowany" - mówił były poseł SLD.

1 sierpnia Siemiątkowski został uniewinniony przez płocki sąd z zarzutu ujawnienia tajemnicy państwowej przez "przeciek" do działaczki SLD tajnych informacji. Zarazem został skazany na rok więzienia w zawieszeniu za przechowywanie tajnych dokumentów. Obie strony apelują od tego wyroku.

W październiku 2005 r. Prokuratura Okręgowa w Katowicach postawiła Siemiątkowskiemu zarzuty przekroczenia uprawnień jako p.o. szef UOP, w związku z zatrzymaniem w 2002 r. ówczesnego szefa PKN Orlen Andrzeja Modrzejewskiego. Grozi za to do 5 lat więzienia.

W kolejnych ekipach rządowych SLD Siemiątkowski był m.in. szefem MSW, koordynatorem służb specjalnych, szefem UOP, szefem AW; ponadto był posłem SLD oraz ministrem w kancelarii prezydenta. Obecnie wycofał się z polityki, jest wykładowcą na Uniwersytecie Warszawskim. (PAP)

sta/ bno/ mag/ 15:26 07/11/09

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)