Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bydgoszcz: "Opowieści zimowe" w Teatrze Polskim

0
Podziel się:

Nową adaptację klasycznych baśni Jana Christiana Andersena pt. "Opowieści
zimowe" przygotował zespół Teatru Polskiego w Bydgoszczy. Po raz pierwszy od kilku sezonów,
inscenizację dla dzieci przygotowała reżyser spoza Bydgoszczy - Iga Gańczarczyk.

Nową adaptację klasycznych baśni Jana Christiana Andersena pt. "Opowieści zimowe" przygotował zespół Teatru Polskiego w Bydgoszczy. Po raz pierwszy od kilku sezonów, inscenizację dla dzieci przygotowała reżyser spoza Bydgoszczy - Iga Gańczarczyk.

Centralną baśnią spektaklu "Opowieści zimowe" jest "Królowa śniegu", jedna z najbardziej znanych baśni Andersena. W jej siedmiu częściach duński pisarz opowiada historię dojrzewania Kaja i Gerdy.

"Zachwycający jest nie tylko poetycki zamysł baśni, jej wielowarstwowa symbolika, ale też psychologiczna głębia obrazu dorastania: buntowi Kaja towarzyszy połączenie lęku i podniecenia, tak charakterystyczne dla wchodzenia w świat dorosłych. Fabułę baśni napędzają poszukiwania Kaja przez Gerdę: jej wędrówka przez szereg dziwnych światów, z których każdy - jak pisze w biografii Andersena Jackie Wullschlaeger - +odsłania jakiś absurdalny przejaw ludzkiej słabości+" - podkreśliła reżyserka.

W bydgoskiej inscenizacji można zobaczyć, że Kaj i Gerda szczęśliwie wracają do domu, ale nie są już dziećmi. W pełnej, nie zawsze przyjemnych przygód podróży, jakąś część dzieciństwa bezpowrotnie utracili.

Obok dzieci pojawiają się na scenie postaci typowo baśniowe - Choinka i Śniegowy bałwan. Historie ich życia, opowiedziane mniej dramatycznie niż przygody Kaja i Gerdy, są jednak dużo bardziej tragiczne.

"Choinka nie potrafi cieszyć się chwilą. Nigdy nie jest szczęśliwa, bo zawsze oczekuje czegoś więcej. Starzeje się i +umiera+ pogrążona w żalu i tęsknocie za tym, co przeminęło. Bałwan zakochuje się w piecu i wraz z nadejściem wiosny topi się niespełniony" - zdradza reżyserka.

Jak zaznaczyła Gańczarczyk, i Choinka, i Bałwan przemijają "tak, jak przemija każda opowieść".

"Historię przypłacają niejako własnym życiem. Andersen znalazł w baśni idealny gatunek, który pozwolił mu odmalować wiele z własnych rozczarowań - Choinka jest wzruszającym, słodko-gorzkim autoportretem" - dodała.

By podkreślić nowatorstwo Andersena-baśniopisarza, polegające zdaniem reżyserki na tym, że o trudnych sprawach opowiadał z wielkim poczuciem humoru, wykorzystano nowe tłumaczenia jego utworów. Przygotowała je Bogusława Sochańska, po raz pierwszy bezpośrednio z języka duńskiego.

Iga Gańczarczyk zajmuje się dramaturgią i reżyserią. Ukończyła teatrologię na UJ i dramaturgię w krakowskiej PWST. W latach 2005-2007 pracowała w dziale literackim Starego Teatru, gdzie współtworzyła i organizowała festiwale re_wizje/romantyzm (2005) i re_wizje/antyk (2007).

Jako dramaturg pracowała m.in. przy "Ćwiczeniach z Czechowa" według "Trzech sióstr" w reż. Pawła Miśkiewicza (dyplom wydziału aktorskiego PWST w Krakowie, 2004), przy spektaklach: "Doświadczenie - Nowa Huta" w reż. Bruno Lajary w ramach festiwalu baz@rt.fr (2004), "Podróż poślubna" Wladimira Sorokina w reż. Iwo Vedrala w teatrze jeleniogórskim, "Krety i rajskie ptaki" w reż. Macieja Podstawnego w Teatrze Dramatycznym w Warszawie.

Wraz z Magdą Stojowską współpracowała przy spektaklu "Factory 2" w reż. Krystiana Lupy w Starym Teatrze w Krakowie i przygotowała adaptację teatralną "Aktorów prowincjonalnych" w reż. Agnieszki Holland i Anny Smolar w Teatrze im. J. Kochanowskiego w Opolu. Wyreżyserowała również "Całopalenie" Dei Loher w Teatrze Nowym w Krakowie, "W małym dworku" S.I. Witkiewicza w Teatrze im. Jana Kochanowskiego w Opolu, spektakl taneczny "Nie ja" podczas PPA OFF we Wrocławiu. (PAP)

olz/ abe/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)