Władze Bydgoszczy planują postawić nowy posąg "Łuczniczki" przed głównym wejściem do gmachu Opery Nova. Figura ma nawiązywać do liczącego blisko sto lat pomnika kobiety z łukiem, który jest jednym z symboli miasta.
Rzeźba wraz z postumentem będzie mierzyć ponad trzy metry, a sama postać Łuczniczki ok. 1,8 m.
Projekt ma kosztować ponad 200 tys. zł, z czego połowę gotów jest wyłożyć bydgoski magistrat. Reszta pieniędzy ma pochodzić od prywatnych sponsorów. Figura ma zostać odsłonięta w czasie przyszłorocznych "urodzin miasta", które przypadają 19 kwietnia.
Nowa +Łuczniczka+, w przeciwieństwie do znanego posągu autorstwa Ferdinanda Lepcke'go, który stoi obok Teatru Polskiego w Bydgoszczy, nie ma strzały - postać kobiety zastygła w pozie tuż po jej wypuszczeniu.
"Chciałem złożyć hołd Ferdinandowi Lepcke'mu, który ponad sto lat temu stworzył pierwszą bydgoską +Łuczniczkę+" - podkreślił Maciej Jagodziński-Jagenmeer, bydgoski rzeźbiarz. Artysta zaprezentował już odlany z brązu model swojej rzeźby.
Jak zastrzegł, jego dzieło nie będzie współczesną wersją klasycznej rzeźby, ale raczej wariacją na jej temat. "Starsza jest statyczną, klasyczną formą, a nowa będzie dynamiczna" - dodał. Efekt dynamiki ma podkreślać mocne wygięcie ciała kobiety i kula, na której stanie posąg.
"Figura zostanie pokryta specjalną powłoką z chromu, co sprawi, że posąg będzie działał trochę na zasadzie lustra, odbijał światło i fragmenty otoczenia" - zaznaczył Jagodziński-Jagenmeer.
Stara "Łuczniczka" to naturalnej wielkości posąg nagiej kobiety ustawiony w parku Jana Kochanowskiego, przed gmachem Teatru Polskiego. Rzeźbę odsłonięto w Bydgoszczy w 1910 roku, była darem jednego z ówcześnie najzamożniejszych obywateli miasta i zarazem radnego Lewina Louisa Aronsohna. Współcześni od chwili ujrzenia rzeźby, autorstwa znanego rzeźbiarza niemieckiego Ferdinanda Lepcke'go, starali się odgadnąć kim była modelka, ale żadna z wersji krążących po mieście nie została potwierdzona.
Pierwotnie pomnik stał na skwerze przy placu Teatralnym, sąsiadując z monumentalnym gmachem ówczesnego Teatru Miejskiego, który spłonął w 1945 roku i został rozebrany. W okresie międzywojennym figura wzbudzała oburzenie swoją "nieobyczajnością" wielu mieszkańców, a sam posąg nawet zasłaniano, by nie gorszył przechodzącej obok co roku procesji Bożego Ciała.
Autorką płomiennych petycji do magistratu o jej usunięcie z centrum miasta była m.in. Apolonia Chałupiec, aktorka znana już wówczas na świecie jako Pola Negri, która w Bydgoszczy kupiła przed wojną kamienicę i osiedliła w niej swą matkę. Władze jednak się nie ugięły, a "Łuczniczka" dziś jest jednym z nieoficjalnych symboli miasta. (PAP)
olz/ amac/
