Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Bytom: Seryjny gwałciciel w areszcie, zdradził go kolor oczu

0
Podziel się:

Sąd aresztował 34-letniego mieszkańca Bytomia podejrzanego o napady,
kradzieże i gwałty. Jego ofiary to co najmniej trzy kobiety, ale policja nie wyklucza postawienia
mu kolejnych zarzutów. Mimo że sprawca używał kominiarki, ważną informacją dla śledczych okazał się
sam kolor oczu mężczyzny.

Sąd aresztował 34-letniego mieszkańca Bytomia podejrzanego o napady, kradzieże i gwałty. Jego ofiary to co najmniej trzy kobiety, ale policja nie wyklucza postawienia mu kolejnych zarzutów. Mimo że sprawca używał kominiarki, ważną informacją dla śledczych okazał się sam kolor oczu mężczyzny.

Rzecznik bytomskiej policji aspirant sztabowy Adam Jakubiak powiedział w środę PAP, że na swoje ofiary sprawca wybierał młode kobiety, które atakował w okolicach lasów. Śledczy udokumentowali na razie trzy takie napady, które miały miejsce od maja do lipca tego roku w okolicy Dąbrowy Miejskiej i osiedla Miechowice.

"Schemat działania gwałciciela za każdym razem był taki sam. Wypatrywał mające od 25 do 30 lat szczupłe kobiety i w dogodnym dla siebie momencie chwytał je wpół, wciągał w zarośla, a tam zabierał im telefony komórkowe oraz żądał oddania bielizny. Obezwładnione strachem kobiety zmuszał do seksu, po czym oddawał im bieliznę i uciekał" - powiedział Jakubiak.

Jedna z ofiar, zanim doszło do gwałtu, skorzystała z chwili nieuwagi sprawcy i uciekła. W czasie każdego z napadów sprawca zakładał na głowę kominiarkę, przez którą widoczne były tylko jego niebieskie oczy. To między innymi ten szczegół pomógł funkcjonariuszom w wytypowaniu i zatrzymaniu 34-letniego mieszkańca Bytomia-Miechowic.

"Mężczyzna przed dwoma laty był już karany za kradzieże i napady dokonywane na kobietach, figurował więc w policyjnych bazach danych. Podany przez ofiary charakterystyczny jasnoniebieski kolor oczu pozwolił znacząco ograniczyć krąg poszukiwanych" - wyjaśnił Jakubiak. Jak dodał, w wykryciu sprawcy napaści niebagatelną rolę odegrała też praca operacyjna policjantów i zastosowanie najnowocześniejszej techniki.

Zaskoczony zatrzymaniem mężczyzna przyznał się do napaści i zgwałceń. Funkcjonariusze nie wykluczają postawienia mu kolejnych zarzutów, ze wstępnych informacji wynika bowiem, że podobnych napadów było więcej. Gwałcicielowi grozi do 12 lat więzienia. (PAP)

kon/ pz/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)