Przedstawiciele Patriarchatu Moskiewskiego nie są zdziwieni wynikami sondażu, z którego wynika, że większość Rosjan nie wierzy w zmartwychwstanie. Duchowni uważają, że ta niewiara to dziedzictwo propagandy radzieckiej.
Fundacja "Opinia Społeczna" (FOM) przeprowadziła niedawno badanie, w czasie którego zaledwie 26 proc. respondentów podzieliło opinię, że po śmierci nastąpi zmartwychwstanie; 54 proc. zaprzeczyło. Przy czym uważający się za wyznawców prawosławia częściej niż przedstawiciele innych wyznań byli skłonni wierzyć w zmartwychwstanie - 31 proc., 46 proc. - nie.
"Według mnie wyniki sondażu w dużym stopniu odzwierciedlają naszą sytuację. Od dawna mówimy o tym, że większość Rosjan identyfikuje się z prawosławiem, lecz to jest tożsamość kulturowa, a nie religijna we właściwym sensie słowa" - powiedział szef Departamentu Informacyjnego Patriarchatu Moskiewskiego Władimir Legojda.
"Wielu ludzi rzeczywiście niewiele wie o wierze" - dodał.
Proboszcz moskiewskiej świątyni pod wezwaniem Najświętszej Trójcy protojerej Aleksij Uminski oświadczył, że "jeśli nie ma w nas wiary w życie po śmierci, nie mamy po prostu w co wierzyć, i wszystko, co robimy, nie ma najmniejszego sensu". (PAP)
mmp/ mc/
int.