Konserwatywny Niezależny Związek Demokratyczny (UDI), wchodzący w skład rządzącej w Chile prawicowej Koalicji na rzecz Zmiany (CC), nominował w sobotę czasu miejscowego minister pracy Evelyn Matthei jako swoją kandydatkę w wyborach prezydenckich 17 listopada.
"Mamy cztery miesiące. To bardzo mało czasu, więc musimy już zacząć pracować" - powiedziała Matthei, reprezentująca UDI, który razem z Odnową Narodową (RN) wchodzi w skład CC.
Centroprawicowa RN na razie nie poinformowała oficjalnie, czy poprze kandydaturę pani minister, czy wystawi swego kandydata w wyborach.
Evelyn Matthei zastąpiła ministra gospodarki Pablo Longueirę, który niespodziewanie wycofał się w zeszłym tygodniu z wyścigu o fotel prezydencki - jak tłumaczył jego syn - z powodu depresji.
Rezygnacja Longueiry - zauważa agencja Associated Press - osłabiła szanse chilijskiej prawicy na pokonanie w wyborach kandydatki centrolewicy, niezmiernie popularnej Michelle Bachelet, byłej prezydent z lat 2006-2010. Bachelet, która w sondażach ma 75 proc. poparcia, obiecuje wprowadzenie bezpłatnych studiów, zalegalizowanie aborcji oraz zreformowanie konstytucji z okresu dyktatury generała Augusto Pinocheta.
Matthei to córka generała Fernando Matthei, jednego z członków junty rządzącej w Chile przez 17 lat.
Ojciec jej rywalki, Alberto Bachelet, był również generałem, lecz lojalnym wobec prezydenta Salvadora Allende, który został zabity podczas zamachu stanu w 1973 r. Bachelet zmarł w 1974 r. w więzieniu w wyniku tortur.
"Na urząd prezydenta startują dwie kobiety. Obie są córkami generałów, obie są profesjonalistkami, obie mają doświadczenie" w polityce, "lecz różnią się programem rządzenia" - powiedział jeden z członków UDI Paricio Melero.
Jak pisze BBC, Matthei nie zaprezentowała jeszcze programu, lecz wiadomo, że opowiada się za polityką gospodarczą obecnego prezydenta Sebastiana Pinery, która zapewniła Chile trwały wzrost. Pinera nie może kandydować na kolejną kadencję bowiem zabrania tego konstytucja.
Jeśli 17 listopada żaden z kandydatów nie zdobędzie ponad 50 proc. głosów, 15 grudnia zostanie rozpisana druga tura wyborów.
Szacuje się, że w czasach dyktatury w Chile w latach 1973-1990 zginęło lub zaginęło około 3 tysięcy ludzi, ponad 28 tys. było torturowanych, a ok. 300 tys. wyemigrowało z kraju. Augusto Pinochet zmarł 10 grudnia 2006 r. w wieku 91 lat. Chilijczycy po dziś dzień spierają się o ocenę okresu, w którym stał na czele państwa. (PAP)
cyk/
14236547 14236370 arch.
