Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Chińskie linie lotnicze nie chcą kupować pozwoleń UE na emisję CO2

0
Podziel się:

#
dochodzi stanowisko KE
#

# dochodzi stanowisko KE #

05.01. Warszawa (PAP) - Największe chińskie linie lotnicze poinformowały, że nie będą płacić za unijne pozwolenia na emisję CO2 w Europie. Od 1 stycznia taki obowiązek mają wszyscy przewoźnicy, których samoloty startują lub lądują na europejskich lotniskach.

Komisja Europejska podkreśliła w czwartek, że to nieoficjalne stanowisko stowarzyszenia chińskich przewoźników, a "fakty są takie, że wszystkie chińskie linie lotnicze zawnioskowały o darmową część pozwoleń". KE zaznaczyła, że opór Chińczyków jest jej znany od dawna; poinformowała też o karach finansowych za nieprzestrzeganie unijnych przepisów. W ostatniej kolejności mogą być zakazane loty dla systematycznie lekceważących unijne prawo przewoźników.

Rzecznik KE ds. klimatu Isaac Valero Ladron poinformował w czwartek, że terminem rozliczenia się przewoźników z pozwoleń za 2012 rok jest 30 kwiecień 2013 r. "Kraje UE mają zapewnić, by operatorzy samolotów, którzy nie wywiążą się z tego obowiązku, byli poddani karze za nieopłacone pozwolenia w wysokości 100 euro za tonę ekwiwalentu CO2" - powiedział. "Jeśli proceder taki byłby kontynuowany, istnieje możliwość zakazu lotów liniom lotniczym (do UE), ale to ostateczność" - dodał.

Linie lotnicze obsługujące loty z i do UE muszą kupić w 2012 r. na unijnym rynku handlu emisjami (Systemu Handlu Emisjami - ETS) ok. 15 proc. pozwoleń na emisję CO2, a resztę dostaną darmo. Przepisy te - jako niezgodne z prawem międzynarodowym - zaskarżyły amerykańskie linie lotnicze. Jednak Trybunał Sprawiedliwości UE pod koniec grudnia ub.r. odrzucił zarzuty amerykańskich linii lotniczych, argumentując, że unijny system handlu emisjami CO2 w lotnictwie nie narusza prawa międzynarodowego.

Oprócz amerykańskich linii lotniczych, nowe przepisy skrytykowały Indie, Kanada i Chiny. Te ostatnie, tak jak amerykańskie linie, zapowiadały zaskarżenie unijnych przepisów.

Jak informuje w czwartek BBC, Chai Haibo z Chińskiego Stowarzyszenia Transportu Lotniczego (CATA) powiedział, że linie należące do stowarzyszenia "nie będą współpracować" w kwestii ETS. CATA reprezentuje cztery najważniejsze chińskie linie lotnicze: Air China, China Southern Airlines, China Eastern Airlines i Hainan Airlines.

"CATA w imieniu chińskich linii lotniczych jest zdecydowanie przeciwne niewłaściwym praktykom UE jednostronnego zmuszania międzynarodowych linii lotniczych do udziału w ETS" - powiedział w czwartek Chai Haibo cytowany przez BBC.

Z kolei agencji Reutera powiedział, że "Chiny nie będą współpracować z Unią Europejską w ramach ETS, więc chińskie linie lotnicze nie będą nakładać dodatkowych opłat na klientów".

CATA szacuje, że ETS będzie kosztować chińskie linie lotnicze 800 milionów juanów (123 mln euro) w pierwszym roku i ponad trzykrotnie więcej w 2020 roku. Chiny ostrzegają, że mogą wprowadzić środki odwetowe w stosunku do opłaty wyrównawczej.

KE wyliczyła niedawno, że w skutek nowych przepisów bilety na trasach transatlantyckich mogą podrożeć od 2 do 12 euro.

Niemiecka Lufthansa w poniedziałek zapowiedziała, że przerzuci na pasażerów spodziewane koszty zakupu za 130 mln euro zezwoleń na emisję spalin zgodnie z nowym systemem ETS. Przewoźnik zapowiedział dodanie kosztów nowego unijnego Systemu Handlu Emisjami ETS do dopłaty paliwowej.

Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (IATA) oszacowało, że roczne koszty ETS dla branży lotniczej wyniosą w tym roku 900 mln euro, a w 2020 r. 2,8 mld euro.

Płaceniu za pozwolenia sprzeciwia się też 26 krajów zrzeszonych w Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego (ICAO); poza USA i Chinami są to także: Rosja, Brazylia i Indie. Wcześniej KE wskazywała, że ICAO od wielu lat nie jest w stanie wypracować międzynarodowych środków obniżania emisji w lotnictwie.

Europejski system handlu emisjami (ETS) istnieje od 2005 r. Początkowo obejmował wyłącznie naziemne instalacje przemysłowe. (PAP)

aop/ jzi/ pad/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)