Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Chiny: Władze konfiskują telewizory w 300 klasztorach w Qinghaju

0
Podziel się:

Chińskie władze skonfiskowały odbiorniki telewizyjne i wyposażenie
satelitarne w 300 klasztorach w jednej z autonomicznych tybetańskich prefektur w
północno-zachodniej prowincji Qinghai (Cinghaj) w reakcji na samopodpalenia Tybetańczyków w
rejonie.

Chińskie władze skonfiskowały odbiorniki telewizyjne i wyposażenie satelitarne w 300 klasztorach w jednej z autonomicznych tybetańskich prefektur w północno-zachodniej prowincji Qinghai (Cinghaj) w reakcji na samopodpalenia Tybetańczyków w rejonie.

W tym roku co najmniej 80 Tybetańczyków dokonało samopodpalenia się w proteście przeciwko polityce chińskich władz wobec Tybetu. Kilka takich aktów miało miejsce tym miesiącu w autonomicznej prefekturze tybetańskiej Huangnan w prowincji Qinghai.

Jak podała w czwartek państwowa chińska agencja prasowa prowincji Qinghai, władze wzmacniają patrole policyjne i wojskowe oraz założyły punkty kontrolne, by nie dopuścić cudzoziemców do powiatu Tongren (tybet. Rebkong), w którym w Rongwo znajduje się klasztor buddyzmu tybetańskiego, uważany za "niespokojny".

Władze prefektury Huangnan podały, że są to konieczne środki, by "zachować społeczną stabilizację".

Według władz wyposażenie satelitarne w rolniczych i pasterskich rejonach wykorzystywane jest do "oglądania i słuchania zagranicznych antychińskich programów".

Dlatego władze zainwestują równowartość 1,39 mln dolarów w postawienie 50 przekaźnikowych stacji, które będą transmitować 70 proc. programów telewizyjnych w prefekturze Huangnan. Władze będą konfiskować nielegalne anteny satelitarne, pozwalające odbierać antychińskie programy z zagranicy i wymienią 3 tysiące odbiorników telewizyjnych w klasztornych sypialniach.

Urzędnik władz prefektury Huangnan, poproszony telefonicznie przez agencję Reutera o potwierdzenie tego rozporządzenia, powiedział, że nic w tej kwestii mu nie wiadomo i odłożył słuchawkę.

Pekin uważa duchowego przywódcę Tybetańczyków Dalajlamę za separatystę dążącego do oddzielenie Tybetu od Chin i zarzucają mu podżeganie do samopodpaleń. Dalajlama, laureat pokojowej Nagrody Nobla podkreśla, że stara się o większą autonomię kulturalną Tybetu.

Liczba przypadków samopodpaleń Tybetańczyków wzrosła od 2009 roku do 95, a większość ludzi, którzy podpalili na sobie ubranie, zmarła w wyniku doznanych poparzeń.

Tybetańczycy stanowią ok. 70 proc. mieszkańców całej prowincji Qinghai, obejmującej głównie historyczne ziemie Wielkiego Tybetu (Amdo - Tybet Północny i część Kham - Tybetu Zachodniego). (PAP)

klm/ jbr/

12900670 12900796 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)