O zasadach zawieszania członków partii decyduje system prawny; o sposobie, w jaki się to dokonuje - obyczaj polityczny, a za sposób informowania o tym, partie i przywódcy ponoszą odpowiedzialność polityczną - uważa politolog z Uniwersytetu Warszawskiego Rafał Chwedoruk.
"Nie ma żadnych przeszkód natury prawnej, by zgodnie z zarejestrowanym statutem partii dokonywać takich działań" - powiedział Chwedoruk odnosząc się do zawieszenia w środę Elżbiety Jakubiak w prawach członka PiS i braku uzasadnienia tej decyzji opinii publicznej.
Jak podkreślił, w każdej partii takie działania reguluje statut, ten zaś z kolei podlega konstytucji i innym ustawom. "Poza tym klub poselski działa też na podstawie regulaminu, który też tego typu kwestie może normować. Nic nie stoi na przeszkodzie takim działaniom wewnątrz partii" - podkreślił Chwedoruk.
Według politologa to, czy podatnicy, z których pieniędzy finansowane są partie polityczne, mają prawo do informacji na ten temat, jest kwestią przede wszystkim dobrego obyczaju politycznego, a nie normy prawnej.
"Pamiętajmy, że jako podatnicy płacimy na podmiot zbiorowy, nie na polityków jako jednostki, i że to partia jest podmiotem prawnym, który ponosi odpowiedzialność. Jeżeli nam się to nie podobna, naszą reakcją może być wyłącznie reakcja polityczna w kolejnych wyborach" - podkreślił Chwedoruk.
Elżbieta Jakubiak - w kampanii członkini sztabu wyborczego Jarosława Kaczyńskiego - została w środę zawieszona w prawach członka PiS. Jak tłumaczyła, nie poznała uzasadnienia tej decyzji. W czwartek w siedzibie PiS spotkała się z prezesem partii Jarosławem Kaczyńskim.
Po rozmowie z Kaczyńskim oświadczyła, że jest dalej członkiem PiS. Powiedziała, że nie rozmawiała z szefem PiS o szczegółach i przyczynach jej zawieszenia. Tłumaczyła, że "dla dobra partii i Polski" ważne jest, by PiS jednoczyło się i nie kłóciło. (PAP)
hp/ mok/ mag/