Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Cichoń: polska gospodarka musi wrócić na cieżkę wzrostu

0
Podziel się:

Jedynym sposobem na to, by można było wydawać więcej pieniędzy z budżetu,
jest powrót polskiej gospodarki na ścieżkę wzrostu - powiedział w piątek w Sejmie Janusz Cichoń
(PO). Dodał, że PO jest za przyjęciem projektu nowelizacji ustawy budżetowej w brzmieniu
zaproponowanym w sprawozdaniu komisji finansów publicznych.

Jedynym sposobem na to, by można było wydawać więcej pieniędzy z budżetu, jest powrót polskiej gospodarki na ścieżkę wzrostu - powiedział w piątek w Sejmie Janusz Cichoń (PO). Dodał, że PO jest za przyjęciem projektu nowelizacji ustawy budżetowej w brzmieniu zaproponowanym w sprawozdaniu komisji finansów publicznych.

"Jedyny sposób, aby móc więcej wydawać w budżecie, to jest powrót na ścieżkę wzrostu (gospodarczego). Warto zwrócić uwagę, że robimy wszystko, aby tak się stało. Rząd koalicyjny Platformy Obywatelskiej i PSL nie pozostaje obojętny" - podkreślił.

Przypomniał, że w tym roku wzrost gospodarczy w Polsce będzie dodatni, na poziomie 0,2 proc. PKB. "Będzie zatem relatywnie wysoki, wyższy, niż w większości krajów europejskich. Za niski jednak byśmy mogli spać spokojnie" - podkreślił.

Cichoń zaznaczył, że, "mimo relatywnie dobrej gospodarczej sytuacji Polski, nie jest zbyt różowo". "Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy budżetowej ubytek dochodów budżetowych w 2009 r. w stosunku do kwoty wcześniej zaplanowanej ma wynieść 30 mld 100 mln zł. Spodziewane w 2009 r. spowolnienie wzrostu gospodarczego w największym stopniu wpłynie na dochody podatkowe, które łącznie zmniejszą się o 46,6 mld zł. Największe różnice wystąpią (w przychodach) z VAT. Mniejsze natomiast są spodziewane spadki, jeśli chodzi o PIT i podatek akcyzowy" - wyjaśnił.

"Dochody niepodatkowe są przewidywane na poziomie wyższym o 8,3 mld zł. To m.in. rezultat większych wpływów z dywidend wypłacanych przez spółki Skarbu Państwa. Możemy się także spodziewać wyższych dochodów jeśli chodzi jednostki budżetowe" - dodał.

Przypomniał, że dług publiczny Polski w tym roku przekroczył 600 mld zł. "Nie jest to dorobek Platformy Obywatelskiej. Stanowi to jednak istotne ograniczenie pola manewru. Zwiększenie deficytu budżetowego tylko ten dług powiększy. Musimy zachować roztropność i umiar zwłaszcza wobec pogarszających się relacji zadłużenia do PKB" - podkreślił.

Zaznaczył, że rząd ubolewa nad "każdym cięciem" w budżecie.

Projekt nowelizacji tegorocznego budżetu przewiduje wzrost deficytu w 2009 r. z 18,18 mld zł do 27,18 mld zł. Tegoroczne wpływy podatkowe będą mniejsze od zakładanych w obowiązującej ustawie o 46,6 mld. Niedobór ten resort finansów chce zrekompensować pieniędzmi z innych źródeł. W efekcie łączne wpływy do budżetu mają być niższe o 30,1 mld zł i wyniosą 272,9 mld zł, a nie ponad 303 mld zł, jak wcześniej planowano. Nowelizacja ma także usankcjonować zaplanowane przez MF cięcia w wydatkach budżetowych na łączną kwotę ponad 21,13 mld zł. (PAP)

dol/ bos/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)