Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ciosek: tablica w Strzałkowie to odwet za tablicę smoleńską

0
Podziel się:

Tablica w Strzałkowie o "polskich obozach śmierci" to odwet za tablicę w
Smoleńsku umieszczoną tam przez Polaków niezgodnie z prawem - uważa były ambasador w Rosji
Stanisław Ciosek. "Jedna rzecz jest warta drugiej" - powiedział.

Tablica w Strzałkowie o "polskich obozach śmierci" to odwet za tablicę w Smoleńsku umieszczoną tam przez Polaków niezgodnie z prawem - uważa były ambasador w Rosji Stanisław Ciosek. "Jedna rzecz jest warta drugiej" - powiedział.

Na terenie b. obozu jenieckiego pod Strzałkowem (Wielkopolskie), na obelisku upamiętniającym 90. rocznicę odzyskania niepodległości, nieznani sprawcy umieścili tablicę, na której napisano po rosyjsku: "Tutaj spoczywa 8000 radzieckich czerwonoarmistów, brutalnie zamęczonych w polskich +obozach śmierci+ w latach 1919-1921".

"Uważam że powinniśmy na ten temat jak najściślej milczeć. To są rynsztokowe historie. Po prostu wstydzę się dawać komentarz do tej sprawy" - powiedział Ciosek, podkreślając, że umieszczenie tablicy w Strzałkowie traktuje jako odwet za tablicę upamiętniającą ofiary katastrofy smoleńskiej, umieszczoną w Smoleńsku przez polskie stowarzyszenie Katyń 2010. Rosjanie usunęli ją z miejsca tragedii w przeddzień obchodów pierwszej rocznicy katastrofy.

"Jedna rzecz jest warta drugiej" - powiedział Ciosek. "Ciekaw jestem teraz, czy cerkiew prawosławna zgłosi się, by przechowywać tę +świętą tablicę ze Strzałkowa+, bo słyszałem, że tablica smoleńska będzie umieszczona w jednej z polskich bazylik i traktowana jako relikwia" - dodał.

"To w ogóle nie powinno mieć miejsca. Ani tablica smoleńska, ani tablica w Strzałkowie. One obie umieszczone zostały z pogwałceniem dobrych obyczajów, nie mówiąc już o prawie międzynarodowym" - powiedział Ciosek.

W jego ocenie, umieszczenie tablicy w Strzałkowie nie było inspirowane przez władze Rosji. "Durniów, którzy robią takie rzeczy przecież nie brakuje. To są ludzie wściekli, opętani, dlatego powinniśmy dać sobie z tym spokój. Po prostu powstrzymuję się przed użyciem słów, które byłyby obraźliwe, mimo że cisną mi się na usta" - mówił. "To jest przerażające do czego doprowadziliśmy. Jak najszybciej powinniśmy o tym zapomnieć" - dodał.

Tablica, zgodnie z decyzją wojewody wielkopolskiego, została usunięta w niedzielę po południu. (PAP)

nno/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)